Dawid Kubacki z plastronem lidera. "Czeka nas 5 miesięcy skakania"

  • 2022-11-05 19:44

Pierwszy konkurs sezonu zimowego zakończył się triumfem reprezentanta Polski. Dawid Kubacki triumfował na skoczni im. Adama Małysza, oddając dwa najlepsze skoki konkursu inaugurującego Puchar Świata 2022/23. Czy objęcie pozycji lidera klasyfikacji generalnej to spełnienie jednego z marzeń naszego mistrza świata?

- Może z zewnątrz wyglądało, że poszło gładko, ale myślę, że emocji tutaj było bardzo dużo. Jakby nie patrzeć, to rozpoczęcie sezonu. Każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony, ja również. Wiedziałem, że mam do tego umiejętności. Trzeba było jednak twardo stąpać po ziemi i te umiejętności wykorzystać. Udała mi się ta sztuka, dlatego jestem zadowolony. Seria próbna była trochę gorsza, sprawdzaliśmy różne rzeczy na tych mokrych torach. Wróciliśmy później do normy od pierwszej serii. Wszystkie dzisiejsze skoki były moim zdaniem fajne. Nieźle trafione na progu, z przyzwoitym lotem i ładnymi lądowaniami, co mnie osobiście bardzo cieszy. A czy mówię prawdę okaże się dopiero, gdy dojadę do hotelu. Wówczas trener powie mi, gdzie jeszcze błędy się przydarzyły.

- Każdy zawodnik czuje po wyjściu z progu, czy skok będzie dobry – czy próg „oddał”, czy pojawiła się odpowiednia rotacja, czy czuje się opór na nartach. Tak naprawdę na pierwszych 30, 40, może 50 metrach człowiek wie, czy będzie leciało, czy nie. W drugiej serii miałem przeczucie, że uda się przeskoczyć zieloną linię. Na pewno w podświadomości mały uśmieszek się pojawił. Mimo wszystko byłem w stanie wrócić do koncentracji. Jednak należy dolecieć do końca, ładnie wylądować i odjechać za linię bezpieczeństwa. Nie można zacząć się cieszyć i machać rękoma w powietrzu. W konkursach Pucharu Świata nieraz decydują dziesiętne części punktu. Jedno delikatne zachwianie przy lądowaniu może zadecydować o tym, czy się wygrywa, czy plasuje się poza podium.

- Nigdy się nie skupiałem nad tym, by zdobyć żółty plastron lidera. Jestem zawodnikiem, który koncentruje się na wykonaniu zadania i twardo stąpa po ziemi. To trzeba zrobić, by otwierać drzwi do ewentualnych zwycięstw, choć z tyłu głowy zawsze była taka myśl, że fajnie byłoby tę koszulkę lidera mieć i się z niej cieszyć. Wiadomo, mamy początek sezonu i dużo konkursów przed nami. Czeka nas 5 miesięcy skakania. Z tego się cieszę dzisiaj, a od jutra znów moje nogi będą stąpały twardo po ziemi. Będę pracował dalej. Sezon jest długi.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela
 

 


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5869) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    No więc sukcesu i dziś. :-)
    Ewentualnie mógłby Kamil wygrać.

  • Marco Gaccio profesor

    wywiadow z kubackim nie trzeba sluchac bo i tak wiadomo co powie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl