Zawody na skoczni normalnej - sztuczna konkurencja czy potrzebne urozmaicenie?

@Arturion

Boże broń! Miksty są naprawdę nudną dyscypliną, mogliby je zastąpić duetami.

Rozterki

Artykuł na dobry temat, ciekawa hipoteza. Tylko czy rzeczywiście skocznie normalne są takim problemem, żeby się zastanawiać nad sensem ich obecności w kalendarzach, szczególnie teraz, kiedy wszyscy skaczą w jedną dziurę, a w razie wyjątku zaraz obniża się belkę. W takim wypadku skocznie duże z kilkoma top gwiazdami, opierającymi się warunkom tracą swój urok odległości na rzecz właśnie skoczni normalnych, gdzie różnice do 20 lokaty są nikłe. Co było lepsze? Niedzielne Willingen czy mś na normalnej? Każdy rodzaj skoczni ma swój urok, a uwydatnianie jej atutów leży tylko i wyłącznie po stronie oficjeli prowadzących zawody.

100x lepsze takie urozmaicenie niż skoki kresek, albo te śmiesznei nudne mixty..

Skoki na K90-95 mają swój klimat, wczorajsze quali tez mi się fajnie oglądało. Skoki na 90-tkach to tradycja

Normalna skocznia?

Pamiętam czasy kiedy skakano po 60-70 metrów na małych skoczniach, a te 90-cio metrowe były dużymi skoczniami. Teraz większość traktuje je jako treningowe i jest ich coraz mniej. Nazwa skocznia normalna kojarzy się ze skocznią taką 120-125 metrową. A te 90-cio metrowe to po prostu są skocznie małe. Kiedyś się mówiło o zawodach na małej i dużej skoczni i najwyższy czas uznać, że te niby normalne skocznie są tak naprawdę skoczniami małymi.

Normalna skocznia na MŚ i IO daje po prostu więcej opcji rozegrania zawodów i więcej szans na medale i tytuły. Dlatego tutaj powinno to jak najbardziej zostać. Jako też - urozmaicenie, którego wielu z was się domaga. Natomiast PŚ rządzi się innymi prawami. Tu magnesem marketingowym dla każdego konkursu jest show, a nie medal, nagrody główne dają dopiero na koniec sezonu (stawki za punkty to inna sprawa). A normalne skocznie pod względem widowiskowym wypadają trochę blado. Powiem szczerze - zamiast takiego Rasnova czy nawet Lahti wolałbym widziec wszystkie 4 mamuty w sezonie. Gdy są w stanie skakać powyżej 140 metrów - znacznie lepiej to się ogląda widzowi, a i sami zawodnicy wolą latanie od kicania w ten sam punkt i polegania głównie na notach sędziów oraz przelicznikach wiatrowych. Powiem szczerze, sam na normalnych czekam na te 100 metrów, natomiast czy będzie 10 kolejnych skoków na 90 metrów, 7 na 92, 6 na 95 - to już jest taśma produkcyjna, skakanie do celu, które w większej ilości po prostu nudzi. Ktoś tu postulował PŚ na K-80. To dlaczego nie K-50, a nawet bój Kubackiego z Granerudem na Adasiu może być urozmaiceniem? Tylko gwarantuję - tłumów nie będzie i nikt nie wyłoży kasy na prawa telewizyjne.

@dejw

Tak, jeszcze bardziej zmniejszmy liczbę konkursów mistrzowskich w skokach, świetny pomysł na rozwój dyscypliny. Jeżeli komediowe biegi mają kilkanaście konkurencji medalowych na igrzyskach czy MŚ, a skoki dwie albo trzy, to gdzie bardziej opłaca się ulokować związkowe pieniądze? Powinno być jak najwięcej możliwości zdobywania medali dla skoczków, żeby ta dyscyplina stała się bardziej zauważalna w tych wszystkich tabelkach.

Jak dla mnie mogliby na niektórych obiektach organizować weekend na dwóch skoczniach (normalna i duża), tam gdzie istnieje taki kompleks i jest on używany przez skoczków częściej niż raz w roku. Ja jestem za obecnością normalnych obiektów z jednego, prostego powodu - większe urozmaicenie zawodów. Irytujące jest to, że teraz praktycznie każda skocznia w PŚ ma takie same parametry. Skocznie tworzone na jedno kopyto sprzyjają betonowaniu rezultatów i tworzeniu dominacji tych samych osób przez cały sezon.

Jak dla mnie NH powinny zostać (w porównaniu z ostatnimi latami nawet zwiększyć swoją obecność) w PŚ, w ilości tych 3-6 konkursów na sezon niczym w lotach, i właśnie tak jak w lotach powinna być tu prowadzona osobna klasyfikacja i przyznawana Mała Kryształowa Kula. Tak naprawdę w ostatnich 15(?) latach żadna skocznia duża znacznie nie urosła (w przeciwieństwie do mamutów) i niezrozumiałe jest wyrzucanie normalnych z kalendarza, tym bardziej PK. Jedynym negatywem jest większa zauważalność not sędziowskich i punktów za wiatr/belkę w wyniku, tu nie mam argumentu przeciw uniwersalności skoczni dużych.

@Xenkus

O jeden za dużo, No i Rasnov...

@placek08

Więc dlatego należy skakać na największych. Umiejętności. Słaby skoczek nie ma tam czego szukać.
Na mniejszych skoczniach to zabawa dla "terminujących".
PS. A sędziowie mają dużo za dużo. Domyślnie 54.

@placek08

Taki obiekt masz co roku w LGP (Hinzenbach) i wystarczy.

@Arturion

W sensie, że skakanie na mniejszych obiektach to już nie sport dla profesjonalistów? A może właśnie skoczek narciarski powinien posiadać szeroki wachlarz umiejętności. Obecnie wszystkie skocznie mają tak podobny profil, że wystarczy nauczyć się dobrze skakać na jednej i połowa kalendarza działa tak samo...

@Arturion

Na dobrą sprawę to sędziowie mają "do dyspozycji" po 5 punktów, którymi rozróżniają podobne stylowo skoki zawodników. To, czy będzie to 10-15 czy 15-20 nie ma większego znaczenia - zwłaszcza, że i tak obecnie nie da się dać mniej niż coś koło 3pkt (nie da się odjąć pełnych 20). Poza tym eliminacja 2 sędziów zwiększy jakiś dziwny wpływ sędziów, gdy 1 akurat nie zobaczy ewidentnej podpórki (i pewnie będzie to akurat sędzia Niemiec przy skoku pewnego Markusa).

Żeby naprawić oceny sędziowskie trzeba by po pierwsze przyznać, że jest problem, a po drugie zrewidować zasady oceniania głównie fazy lotu.

@placek08

Albo wyczyn, albo zabawa.

Komu jak komu, ale akurat nam powinno zależeć na utrzymaniu skoczni normalnych. Skoro możemy mieć w skokach 3 męskie konkurencje medalowe na ZIO, to z tego nie rezygnujmy.

Jeżeli im większa skocznia, tym atrakcyjniejsza, to skąd taka atmosfera w USA? A może w ogóle zrezygnujmy też ze skoczni dużych, mamy 4 mamuty, może dojdzie kolejny w USA, zróbmy na nich po 6 konkursów i wyjdzie na jedno.

Ja z kolei chciałbym zobaczyć w PŚ taki obiekt K-80 (do K-85). Niekoniecznie co sezon, ale powiedzmy raz w cyklu olimpijskim. Tak, żeby faktycznie nie była to pomniejszona skocznia duża, jak to ma teraz miejsce z większymi skoczniami normalnymi, ale skocznia normalna ustawiona pod juniorów skaczących lepiej na mniejszych obiektach i skoczków z lepszym wybiciem i gorszą fazą lotu. To umożliwiłoby pewne przetasowania i - jak dla mnie - zwiększyło zainteresowanie takimi zawodami.

@Arturion

Po staremu, ale z jednym wyjątkiem. Należy bezwzględnie ograniczyć rolę sędziów. Ich noty dają możliwości na zbyt duże zmanipulowanie wyniku ostatecznego. Może nie jestem takim ekstremistą (w tym temacie) jak red. @MarcinBB, ale sędziów widziałbym chętnie trzech, a każdy z punktami piętnastoma do rozdysponowania.
To, tak na początek. Oceny sędziów to wrzód na chorym ciele skoków.
A zwłaszcza ilość punktów, które maja do dyspozycji.

@Oczy Aignera

No i mikstów na obu skoczniach.

@MichalSkoczek2002

Najbliższa możliwa zmiana w programie skoków na MŚ to dodanie żeńskiej drużynówki na skoczni dużej.

@Fan Tkaczenki i Aalto

Wisła (Malinka) powinna być zmniejszona trochę, bo na razie jest zbyt duża po prostu. Ale niewiele, gdzieś tak trochę ponad Brotterode.

@Karpp

Akurat @dejw jest ekstremistą. Ja podobnie. Uważam wszak, iż na imprezach mistrzowskich powinno się skakać na skoczniach dużych i... jeszcze większych. Czyli mamut, lub - do wyboru - nowa kategoria: "skocznie wielkie". Jeszcze takiej nie ma, ale w tym kierunku trzeba iść. Na razie niech zostanie po staremu. :-)

@Mucha125

No były i tak o dwa za dużo. Przy czym PK to awaryjnie, bo wyleciało niestety Bischo.
A Rasnow, dopóki nie zrobi LH, to niech wy*ierdala z kalendarza.

@Fan Tkaczenki i Aalto
Bubel w Wiśle to temat na inną dyskusję.

@dejw

Jasne, najlepiej skaczmy na klocu w Wiśle

Uważam, że skocznia normalna powinna zostać na mistrzostwach świata i Igrzyskach. Jest to rywalizacja a skoki na normalnej i dużej skoczni różnią się od siebie. Lubię konkursy na normalnej skoczni. Ba, osobiście chciałbym, aby na mistrzostwach świata był konkurs drużynowy na normalnej, ale tego powrotu nie spodziewam się niestety

@dejw

W tym sezonie tylko dwa weekendy w całości PK i PŚ odbyły się na skoczni normalnej. Przy czym jedna z PK prawie jest duża skocznia.
PS Zgadzam się z tym by zamiast dwuseryjnego konkursu na normalnej zrobić 4 serie, ale dodałbym jeszcze likwidacje kwalifikacji do nich

@Adrian AZ @Adrian AZ

W obecnej konfiguracji niestety masz rację, napisałem o moim wymarzonym stanie…

@Oreo

A piwo Harnaś i Grimbergen to to samo ;) Gratuluję wyboru...

@Karpp

Tak, jak najbardziej. Jeden, złożony z 4 serii jak na MŚwL i rozgrywany co rok.

@dejw

Całkowita eliminacja tych skoczni będzie oznaczać, tylko jeden konkurs indywidualny na mistrzowskich imprezach. Tego chcesz?

Uważam, że niektóre konkursy na mniejszych skoczniach nie odbiegały niczym, a wręcz widowiskiem przebijały część z większych - przykład to Rasnov sprzed paru lat gdzie w jednym konkursie parokrotnie uzyskiwano rekordową odległość.

Całkowita eliminacja NH z rangi PŚ, CoC, a nawet MŚ i IO - to jest to czego pragnę i co moim zdaniem, wydarzyć się w przyszłości musi. Oby w tej jak najbliższej.

@maro500

To wymagałoby zmiany kalendarza i zwiększenia udziału skoczni normalnych. Bo przy obecnym układzie kryształowa kula za skocznie duże w 95% przypadków trafiałaby do zwycięzcy całego PŚ, a walka o kryształową kulę za skocznie normalne ograniczałaby się do jednego weekendu. A FIS nie jest zbyt chętna na skocznie normalne w PŚ.

Zależy od skoczni. Ta w Planicy mi jakoś się nie podoba, ta 2 lata temu w Oberstdorfie bardziej trafiała w mój gust, ale też była trochę większa.

Im większe, tym lepsze. Dłużej trwa lot i zawodnik może coś wyciągnąć, nawet jak popsuje odbicie. I fajniej się ogląda.

Małe Kryształowe Kule

Po prawdzie to poza Kryształową Kulą powinny być jeszcze przyznawane trzy małe Kryształowe Kule - za skocznie normalne, duże i mamuty
Szczerze to bym widział to tak: jeden-dwa weekendy tylko na normalne w Pucharze Świata (np. Rasnov oraz jeśli TCS by się kończył od poniedziałku do czwartku - Ramsau albo Villach), a na kolejnych dwóch-trzech skoczniach "wydłużenie" weekendu do trzech konkursów - jednego indywidualnego na normalnej i dwóch na dużej. Tylko tu może być ewentualny problem finansowy - nagrody, przygotowanie skoczni… Jednak miło pomarzyć - i na przykład zobaczyć przed konkursami w Wiśle Szczyrk, w ramach konkursów w Zakopanem jeden na Średniej Krokwi, konkurs na Miyanomori czy na normalnej w Lahti
No i kwestia końca sezonu - szczerze mówiąc, to bym to zakończenie rozciągnął na dwa weekendy w Planicy - w sobotę ostatni konkurs na normalnej skoczni, w niedzielę ostatni na dużej, a potem weekend lotów od czwartku/piątku do niedzieli

Każda skocznia może dać fajne widowisko

Ale wszystko zależy od tego jak ustawione są kamery (jeśli mówimy o telewizji). Mam wrażenie, że niektórych skoczni nie lubię przez to jak miernie pokazywane są m.in. lądowania. Człowiek ma czasem wrażenie, że wszyscy lądują w jedną dziurę, a później przy pomiarze zdziwienie, że różnice po 10-15m. Często też te oznaczenia z liniami punktu K czy HS są niewyraźne a szkoda, bo dla telewidza zielona linia jest dezorientująca w kwestii odległości.

dla mnie nie ma większej różnicy między k90 a k120 - latają podobnie. Różnica jest między lotami a skokami na normalnym/dużym - to jest różnica. Dla mnie skoki na k90 ogląda się tak samo jak na k120. Więc uważam, że dla zasady jakieś 2-3 weekendy na sezon powinny być na dziewięćdziesiątkach