Kubacki pobił rekord Małysza. "Nie zwątpiłem, że mogę dobrze skakać"

  • 2023-03-16 23:08

- Dziennikarze mnie uświadamiają, że coś takiego miało miejsce. Fajnie popatrzeć na statystyki, ale nie w tej chwili. Przed nami kawałek sezonu, więc głowa będzie zajęta tym, co jest do zrobienia. Statystyki? Podyskutujemy po sezonie, natomiast to przyjemna informacja - powiedział Dawid Kubacki, który w czwartek odniósł jedenaste pucharowe zwycięstwo w karierze. Dla Polaka było to piętnaste podium w trakcie bieżącej edycji Pucharu Świata. Do tej pory 33-latek współdzielił polski rekord z Adamem Małyszem, który w latach dominacji zaliczył dwie zimy z czternastoma podiami na koncie.

Kubacki zapewnił sobie triumf lotami na odległość 137,5 oraz 138,5 metra. Po sukcesie w Lillehammer do domu przywiezie nieoczywisty prezent. - Kufel do piwa to nie jest <śmiech>... - zażartował 33-latek na widok pamiątkowej filiżanki, którą dostał jako trofeum za triumf na Lysgaardsbakken. Najważniejszą z nagród była możliwość zaśpiewania Mazurka Dąbrowskiego w towarzystwie kibiców.

- Nie zwątpiłem, że mogę jeszcze dobrze skakać. Miałem trudniejszy okres i wszyscy to widzieli. Trochę się męczyłem, czasami trochę za bardzo kombinowałem, a w miniony wtorek zdekoncentrowałem się, choć moje skoki wyglądały coraz lepiej od Oslo. To są błędy, które mi się zdarzały. W czwartek tych błędów było mniej i wróciła radość ze skakania, a także stania na podium. To coś, co chciałbym wyciągnąć z tego dnia. Te skoki różniły się technicznie od środowego prologu, więc myślę, że to dobry znak - powiedział podopieczny Thomasa Thurnbichlera przed wyjazdem z Lillehammer.

Czwartkowy konkurs kończył się w zmiennych warunkach wietrznych. - Nie patrzyłem na czujniki, natomiast trzeba było mieć szczęście przy tych warunkach. Trzeba było dobrze, bądź w miarę dobrze trafić. Ja na pewno nie trafiłem na złe. To fajne, że pojawiło się trochę więcej szczęścia, a i skoki były lepsze, przez co można było je wykorzystać -

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10321) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kondzio88 początkujący
    @Arturion

    Wystarczy obejrzeć konkursy... Z pewnością przeliczniki przeszkodziłyby mu w wygraniu na przykład w Willingen, gdzie skończył 2, a po pierwszej serii był 8, gdzie reszta czołówki skakała 80 metrów, bo tak wiało w plecy :) Pierwszy skok i dodane punkty za wiatr już ustawiłyby mu zwycięstwo. Plus dwa konkursy na lotach gdzie był czwarty i raz drugi, a wiatr również kręcił.

  • Arturion profesor
    @CRIMSON

    A najzabawniejsze, że ten "worek ziemniaków" sam wymyślił. Po jakimś mało udanych konkursie powiedział coś w stylu: "czułem, jakby ktoś mi włożył na kark worek ziemniaków". :-)
    I hejterzy podchwycili.

  • Arturion profesor
    @Kondzio88

    A jak to sprawdzimy? Załóżmy, że stawiam tezę odwrotną - że przeliczniki zaszkodziłyby Małyszowi... ;-)

  • CRIMSON bywalec

    Dawid oczywiście nie przebije osiągnięciami nigdy Małysza czy Stocha ale jednak sukcesy ma już nie małe i to pomimo że przez wiele lat nazywany był workiem ziemniaków. Brawo Dawid żaden internetowy troll nie zaneguje Twoich sukcesów i kawałka życia jaki musiałeś poświęcić na każdy najmniejszy sukces.

  • atalanta doświadczony

    Brawo Dawid. On mnie zawsze potrafi zaskoczyć. To zwycięstwo wzięło się tak z niczego, bo nic tego wcześniej nie zapowiadało. Na oko sądząc, drugi skok był świetny, porównywalny z tymi z początku sezonu.

  • Kondzio88 początkujący

    Przecież takie gadanie jest totalnie bez sensu... Ile konkursów miał Małysz, a ile Kubacki.
    Już pal licho to, że gdyby w sezonie 00/01 oraz 01/02 były przeliczniki to Małysz przez dwa sezony może 5 razy wypadłby z podium, a w sezonie 00/01 po turnieju 4 skoczni, stawiam, że do końca sezonu byłby na pudle.

  • Kolos profesor
    @Karpp

    To dywagacje bez sensu - matematycznie można udowodnić tezę w obie strony a odczucia takie czy inne zawsze będą subiektywne. Ale fakt, że mimo takiego a nie innego trenera i tak sporo Dawid osiągnął w tym sezonie.

    Choć patrząc ile po drodze miejsc na podium i wygranych przegrał to mógł Dawid zrobić naprawdę wielki wynik a tak może być rekord w tabelkach a efekt taki sobie bo wciąż dość realny jest scenariusz, że Kubacki skończy sezon po za podium PŚ (a już 2 i 3 lata temu był w PŚ 4 i 5).

  • mateusz3951 weteran

    Niewątpliwie Kubacki miał łatwiej uzyskać te 15 podiów niż Małysz czy Stoch w ich topowych sezonach z uwagi na liczbę konkursów, co nie zmienia faktu że rekord jest rekordem i duży szacun dla Dawida.

  • Karpp profesor
    @Kolos

    A czy czasami Małysz nie miał łatwiej, miał jednak wielkiego trenera- Tajnera, a Dawid jednak co pisałeś skacze ze słabym trenerem i sam doszedłby do takiej formy. W takim razie osiągniecie jest większe, prawda?

  • Karpp profesor

    Można się tutaj przerzucać, że Małysz miał mniej konkursów itp, skakał w gorszych czasach gdzie nie było rekompensat, ale z drugiej strony rekord to rekord. On na początku był w takim gazie, że te 15 pudeł mógł ustrzelić już w 15 czy tam 17 pierwszych konkursach. Gdyby tylko Fisowi udało się załatać te dziury na początku.

  • Kolos profesor

    Warto jednak dodać, że Adam Małysz miał na ustanowienie tych rekordów odpowiednio 21 (sezon 2000/2001) i 22 (sezon 2001/2002) konkursy. Podczas gdy Kubacki pobił rekord w 26 konkursów (z 32 które są zaplanowane, 6 jeszcze zostało).

    Wartości nie porównywalne.

    Lepiej oddaje rzeczywistość procentowa ilość podiów do startów.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Norwegowie mają z tym naparstkiem niezły pomysł — gdzie w końcu trzymać niektóre z tych pucharzysk czy innych pamiątek, rozłożystych jak uczciwa choinka? Tu chwalebna oszczędność miejsca, kurzu nie zbiera, a fant jest fant.

    Statystyka wskazuje, że u Dawida te zwycięstwa nie chodziły dotychczas nigdy bez towarzystwa — zawsze miały jakieś podia obok siebie. Tu nie da się już zrobić jednego wstecz, więc, żeby nie zepsuć, trzeba coś do przodu. Na mamucie były już 2. i 3. miejsce, niechby wpadło w końcu 1., choćby i fuksem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl