Paweł Wąsek: Cieszę się, że to już koniec

  • 2023-04-04 09:06

Paweł Wąsek zdobył w tym sezonie 190 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. To znacznie więcej niż w poprzednich pięciu, w których było ich łącznie 127. Podopieczny trenera Thurnbichlera nie jest jednak do końca zadowolony z tej zimy. 

- Cieszę się, że to jest koniec. Potrzebuję trochę odpoczynku, potem będzie można przygotować się do kolejnego sezonu. Ta zima dała mocno w kość, myślę, że wszyscy to odczuwamy. Cieszę się, że wszyscy się rozjeżdżamy i w końcu nie będziemy musieli na siebie patrzeć. Żartuję oczywiście. I tak będziemy się spotykać, widywać, trenować ze sobą - śmieje się reprezentant klubu WSS Wisła.

- Jaki to był sezon? Dostałem już sporo takich pytań dzisiaj, a dalej nie wiem, co powiedzieć. Będziemy to analizować z trenerami. Na pewno początek był dla mnie bardzo dobry i myślałem, że z tego się rozwinie coś fajnego. I może to był błąd. Zacząłem mieć duże oczekiwania wobec siebie i trochę się to posypało. Byłem w kryzysie, ciężko było mi się odnaleźć, ale cieszę się, że na tą końcówkę sezonu udało mi się jeszcze wrócić na w miarę dobry poziom. I mogę kończyć go z uśmiechem - podsumował skoczek kadry A.

- Zmiany w sztabie szkoleniowym na pewno nas zmotywowały, tchnęły w nas nowego ducha walki. U  poprzednich trenerów mieliśmy przez wiele lat monotonię. Robiliśmy w kółko to samo, to się wszystko człowiekowi w końcu nudzi. Fajnie, że mogliśmy robić coś innego. Trener Thomas wprowadził dużo rzeczy, o których ja wcześniej w ogóle nie myślałem pod kątem treningowym. Także fajnie to funkcjonowało, a mam nadzieję, że będzie funkcjonować jeszcze lepiej - mówi popularny "Wąski".

- Jeżeli chodzi o barierę językową, to jakiś wybitny z angielskiego nie jestem, więc na początku było może trochę stresu podczas jakichś indywidualnych rozmów. Jednak słownictwo potrzebne na skoczni dość szybko udało się ogarnąć i nie mieliśmy większych problemów. Jeśli jakieś specyficzne słówka stanowiły kłopot, to trener Miętus zawsze służył pomocą. Daliśmy radę - cieszy się Wąsek.

- Myślę, że na koniec polubiliśmy się z Letalnicą. Wiadomo, latanie tu to jest wielkie przeżycie, wielkie emocje. Jak już czułem, że mam wszystko pod kontrolą, to niesamowicie dużo frajdy z tego było. Ale wtedy trzeba było wjechać do góry i znowu inne myśli wracały. Było ciężko, ale dziś była już chęć nie tylko samego skoczenia, ale i uzyskania dobrego wyniku. I może to mnie zgubiło w drugim skoku, że chciałem za dużo - zakończył 23-letni reprezentant Polski. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6267) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @acka

    Z tej jednej korporacji, w której pracowałem, to wnioski wyciągnąłem takie, że jeśli, ktoś myśli, że "w korporacjach można dłubać cokolwiek i trwać - są takie nisze", to jest pierwszym kandydatem do zwolnienia. Tam się trzeba wykazywać. Może pozornie, ale jak chcesz być na etacie, musisz być widoczny. Ja przepracowałem kilkanaście lat i byłem widoczny, ale cóż przyszły poważne redukcje etatów, to poleciałem też. A byłem mocno rozpoznawalnym pracownikiem, tyle, że wiek i choroby... Teraz ta firma jeszcze trwa - ok. 30 pracowników na etatach. Było ponad 120.
    Ale najpierw zwalniali "tych z cienia" właśnie.

  • acka weteran
    @Arturion

    Akurat przeszedłem przez kilka korporacji, siedzę w kolejnej -mam swoje obserwacje i wiem, co piszę. Oprócz administracji państwowej i samorządowej tylko w korporacjach można dłubać cokolwiek i trwać - są takie nisze, nawet, jeśli większość korporantów tego nie dostrzega. Spostrzegawczość nie jest zresztą ich mocną stroną - to też obserwacja z autopsji.

  • Arturion profesor
    @acka

    "Ale sport to nie korporacja, gdzie można przysiąść w kątku i coś tam dłubać do emerytury, nie będąc specjalnie zauważonym."
    Gratuluję wiedzy o korporacjach.

  • vvorm stały bywalec

    Mnie się wydaje, że po prostu Wąsek nie jest zbyt wylewny w wywiadach, dlatego może sprawiać wrażenie nieco apatycznego. Typ introwertyka i/lub jest po prostu trochę nieśmiały. Trzeba też pamiętać, że sezon był naprawdę długi, no i też chyba to był pierwszy sezon, kiedy Paweł jest takim pewnym czwartym zawodnikiem reprezentacji (przynajmniej w pierwszej części), od której wymaga się podiów. Pewnie też czuje na sobie presję kibiców, którzy wymagają od niego rzeczy na ten moment nieosiąglanych - oczywiście, ludzie bardziej ogarnięci w skokach wiedzą, że to jak dotąd jego najlepsza zima, ale większość to są januszkowaci* kibice, którzy chcieliby ciągłych zwycięstw, ci sami, co wysyłają Stocha na emeryturę, a Tomasiaka porownują do Schlierenzauera w wieku 16 lat XD takie coś pewnie chcąc-nie chcąc do niego dochodzi.
    Ma chłopak potencjał, ale widać u niego jakąś blokadę. Podejrzewam, że bardzo słabo przepracował ten upadek sprzed paru lat, a to on jest powodem, dla którego nie potrafi odlecieć na żadnej skoczni. Bez porządnej pracy z psychologiem to on sobie będzie takim rzemieślnikiem na poziomie 2 i 3 dziesiątki.

    Mentalnie to mi się Zniszczoł zaczął podobać, jego teskty w wywiadach brzmiały mocno coachingowo, ale grunt, że się stosuje w praktyce do nich i skacze sobie na luzie. Zalatuje mi trochę Żyłą i jego mitycznym ,,swoim światem". Oby prime Olka dopiero miał nadejść.

    *bez obrazy dla Januszów

  • equest profesor

    Ach ta łatwość oceny inny ...

  • atalanta weteran
    @Xander1

    No nie wiem. Fragment wywiadu z Dawidem po ostatnim konkursie w Planicy w 2013:
    "Wiedziałem, że szansa na dzisiejszy start jest, ale ciągle brakowało jeszcze jednego zawodnika z pierwszej „30” PŚ, który nie startowałby w tych zawodach. Niestety stało się tak, że Jacobsen miał wypadek, co nie było niczym przyjemnym. Jednak to właśnie dzięki niemu mogłem dzisiaj skakać. Niezbyt fajnie to wyszło, ale cieszę się z tego, że miałem szansę na udział w dzisiejszym konkursie"
    To jednak trochę inaczej brzmi.

  • Adrian AZ profesor
    @Ondraszek

    Nie wiem, jak ty takie wnioski z tej wypowiedzi wyciągnąłeś.

  • Xander1 profesor
    @Ondraszek

    Tylko równie dobrze tak można było powiedzieć o Dawidzie, gdy ten był w jego wieku.

  • Ondraszek stały bywalec

    Z Pawła wypowiedzi można wnioskować, że trafił się nam wyrobnik na poziomie 2 i 3 dziesiątki. I raczej mu po drodze z Andrzejem czy Kubą, niż naszymi mistrzami. Jeszcze jedna ciekawostka na nadchodzący sezon.

  • Xander1 profesor
    @acka

    Powiem tak. Więcej charakteru w drugiej połowie sezonu pokazał Olek. Gdzie z takiej trochę ciapy w końcu pokazał pazura. Nie zawsze cieszył się z byle jakiego skoku. Czasem oddał taki skok że naprawdę można było bić brawo i to był skok, który zapadał w pamięci. No i te słowa, że chciałby żeby ten sezon jeszcze trwał, bo czuje że jest w gazie i głodny rywalizacji. No zupełna zmiana w mentalu. Niestety mental Wąska jest do poprawy, bo czasem mam wrażenie że on się męczy w roli skoczka i go to nie cieszy. Oczywiście nie wiem jak jest naprawdę.

  • acka weteran

    Martwi mnie trochę mental Pawła. Z tego wywiadu przebija syndrom kogoś, kto zajął się czymś w życiu, bo wydawało mu się, że to będzie fajne i będzie mu odpowiadać. Ale w praniu wychodzi, że może to nie był właściwy wybór, no ale trzeba to ciągnąć, bo coś trzeba w życiu robić - a rozpoczynać coś od nowa zupełnie innego to jeszcze więcej zachodu. Tak funkcjonują oczywiście na rynku pracy miliony. Ale sport to nie korporacja, gdzie można przysiąść w kątku i coś tam dłubać do emerytury, nie będąc specjalnie zauważonym. Tu liczy się wynik, zwycięstwo, jeszcze wszyscy patrzą. Jeśli się chce coś tam tylko dłubać - to się brutalnie i frustrująco - wypada z gry. Wiosną i latem dla Thurna i psychologa sporo roboty przy Pawle. Cieszynka , że najlepszy w życiu sezon wreszcie się skończył - walczaka tu nie widać, a sport to jednak ostra rywalizacja.

  • Adrian AZ profesor
    @Paweł39

    Tak samo jak Zniszczoł jest młodym, zdolnym skoczkiem będącym przyszłością polskich skoków. Polska mentalność.

  • Paweł39 weteran

    Wg niedzielnych kibiców to jest bardzo młody skoczek, który ma jeszcze czas, powiem wiecej to jest junior ktory smakuje dopiero Pucharu Świata ;]

  • Roxor profesor

    Niby życiowy sezon Wąska, jednak czuć pewien niedosyt. Po obiecującym początku sezonu miałem nadzieję, że w jego trakcie będzie się coraz bardziej rozkręcał, jednak zamiast tego przyszła obniżka formy. Zabrakło mi też choćby jednego szalonego konkursu w wykonaniu Pawła, w którym wskoczyłby do top10 i pokazał swój potencjał.

    Ale niech ten sezon będzie dobrą bazą do dalszego rozwoju i oby w przyszłym sezonie wskoczył na zdecydowanie wyższy poziom.

  • Xander1 profesor

    Tak jak Wąsek mówi. Jak za długo trenujesz z jednym trener to wkrada się monotonia i zmęczenie materiału. I tak właśnie teraz jest w przypadku całej kadry B i współpracy z Maciusiakiem.
    A co do samego Wąska. Ta zima w jego wykonaniu była solidna. Punktowo zdecydowanie najlepsza w życiu. Jednak ja, jak i sam Paweł odczuwa niedosyt. Więcej oczekiwano po nim tej zimy. Początek był dobry i już wydawało się że Pawła stać na wskoczenie na wyższy poziom, ale przyszedł kryzys i popsuło to ocenę tego sezonu. Sam fakt że Paweł z pewnego czwartego do drużyny dał się pokonać Zniszczołowi, gdzie jeszcze w grudniu było to nie realne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl