"To były sportowe cuda" - Filip Sakala o czeskich skokach w minionym sezonie

  • 2024-04-04 17:52

Trwa trudny i żmudny proces odbudowy czeskich skoków, które od kilku lat tkwią w ciężkiej zapaści. Ostatniej zimy nieco optymizmu w serca tamtejszych kibiców wlał Roman Koudelka. A jak ten sezon ocenia dyrektor sportowy czeskiej federacji Filip Sakala?

- Filip, niedługo minie rok odkąd objąłeś w czeskiej federacji stanowisko dyrektora sportowego. Jaki był ten rok, z jakimi wyzwaniami musiałeś się zmagać?

- Pierwszy rok był bardzo wymagający, ale muszę powiedzieć, że spełniam się w tej pracy. Jest mnóstwo problematycznych obszarów, ale małymi krokami udaje nam się poprawić pewne rzeczy i posunąć się do przodu. Oczywiście przed nami wciąż dużo pracy, ale czuję, że ludzie zrozumieli, po co tu jesteśmy. Całe środowisko bardzo nam pomaga, co jest niezmiernie ważne. Będziemy w stanie osiągnąć zauważalny postęp w czeskich skokach narciarskich, ale tylko wtedy, gdy nadal wszyscy będziemy działać razem. Ze sportowego punktu widzenia miały miejsce wspaniałe momenty, nie bałbym się powiedzieć, że czasami nawet sportowe cuda, co jeszcze bardziej mnie motywuje. Najważniejsze jest to, by przywrócić prestiż czeskich skoków narciarskich. Myślę, że jeśli dobrze wykonamy naszą pracę z Vítem Háčkiem, to naprawdę będzie to widać za 3-10 lat.

- Mówiąc o sportowych cudach, masz pewnie na myśli wyniki Romana Koudelki. Rozumiem, że nie spodziewałeś się takich rezultatów w jego wykonaniu?

- To zdecydowanie miła niespodzianka, nie spodziewałam się, że jego powrót do dobrego skakania nastąpi tak szybko. Widać, że między Koudym i jego trenerami - Gajem i Šinkym jest chemia. Ale miłą niespodzianką była także nasza kobieca reprezentacja, która wykonała duży progres. Szczególnie zadowalające były wyniki na mistrzostwach świata juniorów i to pomimo braku Anežki Indráčkovej, która ze względu na chorobę nie mogła wystartować. Rezultaty dziewczyn były naprawdę przekonujące.

- Co z młodymi? Czy zauważyłeś u nich jakiś postęp?

- Biorąc pod uwagę wyniki Buchara i Škarki, muszę stwierdzić, że ich sezon jak na czeskie standardy był udany. Zresztą jeśli chodzi o osiągane wyniki i dyspozycję na treningach, to prawie wszyscy zawodnicy poczynili postępy, zwłaszcza widać to w  Pucharze FIS. To powinna być dla nich baza do dalszego rozwoju. Benedikt Holub dotarł już do "30" w Pucharze Kontynentalnym. Oczywiście ten postęp nie dla wszystkich był zadowalający, ale niestety nawet Rzym nie stanął w ciągu jednego dnia. Zobaczymy, co będzie dalej, potrzebna jest cierpliwość i efekty w końcu przyjdą, ale trzeba zacisnąć zęby i ciężko pracować. Roman Koudelka na taki sezon jak ten czekał cztery lata.

- Jaka jest obecnie atmosfera w czeskich skokach narciarskich? Wiadomo, że wcześniej nie było pod tym względem dobrze. 

- Myślę, że atmosfera jest adekwatna do celu, jaki sobie wyznaczyliśmy, czyli przywrócenia czeskich skoków tam, gdzie były 10-15 lat temu. Ze wszystkich stron odczuwamy chęć współpracy i działania w interesie całości, a nie jednostki, co jest bardzo pozytywne. Atmosfera w profesjonalnym środowisku sportowym musi być dobra w tym sensie, że będzie wpływała na wyniki,  nie powinna być nakierowana na poczucie komfortu – z samego komfortu nigdy nie wynika nic dobrego.

- Jakie są Wasze cele na przyszły sezon?

- Nasze cele są jasne - ustabilizować działanie sekcji skoków, co idzie nam dobrze, ale nadal musimy włożyć w to dużo energii. Chcemy rozbudowy  infrastruktury skokowej i poszerzania bazy personalnej, bo inaczej ciężko będzie nam odbić się od ziemi. Naszym celem jest także znalezienie komplementariusza, który pomógłby nam w dalszym rozwoju skoków narciarskich w naszym kraju. Jednak najważniejszym założeniem projektu reprezentacji jest "wyprodukowanie" przygotowanych skoczków, którzy będą konkurencyjni wśród europejskich juniorów. Jeśli chodzi o cele krótkoterminowe, wierzę, że dziewczyny będą nadal się poprawiać i przynajmniej jedna z nich wskoczy do czołowej dziesiątki Pucharu Świata. Mam nadzieję, że czołową "10" ponownie zaatakuje Roman.

- Czy wiadomo już coś konkretnego na temat modernizacji skoczni narciarskiej w Harrachovie?

- Przebudowa dużej skoczni do rozmiaru HS162 rozpocznie się w tym roku, to w zasadzie pewne, ale równie ważna jest dla nas przebudowa małych skoczni w Harrachovie i Frenštácie p.R., gdzie sytuacja nadal nie jest zadowalająca.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3852) komentarze: (16)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ASJ_212 doświadczony

    No to skoczkowie mu psikusa zrobili

  • Arturion profesor

    No i z "czeskich cudów" zrobił się "czeski film".
    Niech wezmą "naszych" Jiroutka i Żidka.

  • LewReteni stały bywalec

    Wszyscy cieszą się sukcesem Koudelki i czeskich skoczkiń. To fakt, to są sukcesy (szczególnie Koudelki) jak na to co Czesi prezentowali ostatnio.
    Ale patrząc na kadrę mężczyzn.
    Koudelka po 30 zdobył 160pkt. To dobry wynik. Ale co dalej? Jak zaprezentowali się inni? Dlaczego o nich się nic nie wspomina? Jakby oni zadziałali na współpracy z trenerem Gajem? No właśnie...Benedikt Holub rozbijający się w Oberstdorfie. Za kolorową fasadą szary świat.

  • Arturion profesor
    @Tomek88

    No, ale właśnie otrzymujemy wiadomość, że trzech młodych Czechów kończy ze skokami: Rydl, Hauser i Holik...
    Mocny kontrapunkt do wypowiedzi Sakali.

  • Tomek88 profesor

    Mądre wypowiedzi Sakali. Widać, że chce i ma pomysły na poprawę kondycji czeskich skoków. Oby się udało.

  • Arturion profesor

    Do redakcji.
    Naprawdę musicie zamieszczać reklamy polityków? I to konkretnej opcji (co innego, gdyby wszystkich chętnych)?
    To się kwalifikuje na bana... :-)

    Choć po prawdzie, to zauważyłem jedynie pewnego kandydata z Mazowsza. Ciekawe, czy on wie, że większość użytkowników nie może nawet na niego zagłosować... ;-)

    Panie Ludwiku, z góry przepraszam za pytanie, a lubi pan skoki narciarskie? ;-)))

  • Arturion profesor
    @Wojciechowski

    Ja ciągle wierzę, że jednak się uda... A wiara? Czyni cuda! :-)

  • Wojciechowski profesor
    @StaryEmil

    Nie do końca. Mamuta nie skazali jeszcze całkiem na wymarcie, ale raczej tylko „deklaratywnie”, bo nikt chyba już nie wierzy w to, że odżyje. Tam trzeba już dziesiątek milionów złotych w przeliczeniu, żeby przebudować go do HS240 czy podobnych. Po prostu miejscowi wiedzą, że nie ma na to szans ani dziś, ani w jakiejkolwiek bliższej przyszłości.

  • Arturion profesor
    @StaryEmil

    Z tego co wiem, to "gigant" ma powstać z dużej. A losy "mamuta" ciągle niewiadome.

  • StaryEmil stały bywalec
    @Arturion

    Przecież mamut miał ulec likwidacji i na miejscu dużej i mamuta ma powstać skocznia pośrednia.

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    O mamucie milczy.

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran
    @Arturion

    Skakała przecież nie milczy i wprost mówi że zaczynają działać w tym roku. To w Ironwood milczą.

  • atalanta doświadczony

    Widać tych wypowiedziach entuzjazm i autentyczną chęć odbudowy czeskich skoków. Oby się udało.

  • Arturion profesor
    @CzarnyOrzel

    W USA też ma taka być.
    Ale jakoś milczy Sakala o mamucie w Harrahovie. A przecież nie tak dawno podziwiała go "ważna delegacja"...

  • CzarnyOrzel doświadczony

    Fajnie by było w kalendarzu zobaczyć parę takich skoczni HS160 -180 metrów. Nie koniecznie zawodnicy muszą przerzucać się od razu na " mamuty".
    Może im się uda coś takiego stworzyć

  • ASJ_212 doświadczony

    Sakala mądrze się wypowiada. Ciekawe czy w przyszłym sezonie młodzi Czesi podniosą swój poziom.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl