Początek sezonu - początek sukcesów
Adam Małysz |
Rozpoczynały "niespodzianki" z kwalifikacji i nie zawiodły: Happonen (FIN) 115m, Hocke (GER) 122,5m i Clint Jones (USA) 124m! Nie zawiódł, co ważne, Tomasz Pochwała - 117m, ładnie stylowo i trzeba przyznać, że to bardzo miła niespodzianka. Długo utrzymywała się "młodzieżowa" trójka Jones, Hocke, Pochwała. Nienajlepiej skakli "Dodo" Dolezal, reszta młodych finów, Fatchulin z Rosji.
Niespodziewanie na pierwsze miejsce wskoczył młody Lasse Huuskonen (FIN), wzbudzając aplauz miejscowych kibiców. 126m to bardzo dobry wynik i wróżył niezłe miejsce po I serii skoczkowi gospodarzy. Nie zdołali go wyprzedzić, mimo dobrych skoków, doświadczeni Kazuyoshi Funaki (122m) i Roberto Cecon (121m).
Wyraźnie zawiódł swoich kibiców Toni Nieminen - mimo ogromnego dopingu, tylko 109,5m i daleka pozycja. Jussi Hautamaeki - skoczył 121,5m - lekko zawiedziony, liczył na więcej.
Huuskonena na pozycji lidera "zluzował" dopiero Andi Goldberger (124,5m i wysokie noty). Bardzo ładny skok oddał Andreas Widhoelzl - 126m i wskoczył na pierwsze miejsce. Wysoką formę potwierdził Sven Hannawald (122m), przeciwnie Janne Ahonen (106,5m) i niestety nie awansował do czołowej trzydziestki. To zdecydowanie największe rozczarowanie konkursu głównego. >Risto Jussilainen 121m i pozycja tuż za pierwszą dziesiątką. Martin Schmitt - widać było, dużą koncentrację i doskonały skok 126,5m i tylko notami przegrywa z Widhoelzlem.
Wreszcie Adam Małysz - 123,5m. To nie jest rewelacyjny wynik, ale i skoczek i trener Tajner wyraźnie zadowoleni. Nie jest źle. 6. pozycja Małysza i 16. Tomasza Pochwały.
W drugiej serii skoczkowie zaczęli bez fajerwerków. Kibiców czeskich z pewnościa ucieszyła niezła postawa Jakuba Jandy. Warte odnotowania były skoki Martina Hoellwartha (124m) i reprezentanta gospodarzy Tami Kiuru (121,5m). Talent potwierdził Janne Happonen (117,5m).Niestety tym razem nie mogliśmy być zadowoleni ze skoku Tomasza Pochwały. Skok krótki (100,5 m), do tego zakończony upadkiem i niestety spadek na bardzo odległą, 29. pozycję. Szkoda - to mógł być dobry występ.
Zawodzi także Jussi Hautamaeki - tym razem 108,5m. Zawiedziony skoczek, zwiedzeni kibice.
Adam Małysz - bardzo ładny skok, 126,5m - noty po 19,5-20. Przypominał te skoki z poprzedniego sezonu - dalekie, w doskonałym stylu. Widać, że Adam formy nie stracił.
Clint Jones, Stefan Hocke i Goldberger - wszyscy oddają skoki gorsze od Małysza. Adam przesuwał się coraz wyżej w klasyfikacji. Wreszcie Martin Schmitt - ładny skok (125 m) ale jednak nie tak ładny jak Adama. Martin przegrywa o 0,8pkt z Polakiem! Jeszcze tylko Andreas Widhoelzl. No i nie dał rady! 116 m i dopiero 5. pozycja. Na podium wskakuje jeszcze Kazuyoshi Funaki.
Jest więc sukces na rozpoczęcie sezonu - apetyty jeszcze bardziej wzrosły, ale przede wszystkim, ważne jest to uspokojenie, że nadal Adam skacze daleko, że i ten sezon zapowiada się nadzwyczaj udanie. Wszyscy na to liczymy.