Jest młody, utalentowany, sympatyczny i skazany na sukces. Alexander Pointner w swojej trenerskiej karierze osiągnął już prawie wszystko - medale olimpijskie, medale mistrzostw świata, kilkadziesiąt razy jego skoczkowie stawali na podium zawodów Pucharu Świata. Niejeden trener może mu pozazdrościć. O tym jak został trenerem i co w tej pracy jest najważniejsze zgodził się opowiedzieć w sobotę po kwalifikacjach do wieczornego konkursu w Zakopanem.
Skijumping.pl: Opowiedz skąd wzięło się Twoje zainteresowanie skokami narciarskimi?
Alexander Pointner: Skoki narciarskie zawsze mnie pociągały. Jak byłem małym chłopcem, razem z moimi rodzicami w każdy weekend jeździliśmy na pobliskie pagórki. Mój tata budował skocznię, ale nie taką dużą. Zwykły najazd, lekkie wzniesienie, wyznaczał strefę do lądowania. Tak to się wszystko zaczęło. Potem wystartowałem w zawodach w narciarstwie alpejskim. Konkurs organizował zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni - Willi Pürstl. W tamtym czasie był bardzo znanym skoczkiem, zapytał mnie czy nie chciałbym spróbować swoich sił jako skoczek, i tak się stało, że rozpocząłem treningi.
Skijumping.pl: A czy ktoś w Twojej rodzinie uprawiał jakieś sporty?
A.P.: Właściwie to tak, ale nikt nie trenował skoków narciarskich. Mój tata grał w tenisa stołowego.
Skijumping.pl: A czy próbowałeś swoich sił w innych sportach?
A.P.: Mieszkam w okolicy Innsbrucka, jest to bardzo górzysta okolica. Każde dziecko umie jeździć na nartach, jednak nigdy nie uprawiałem narciarstwa alpejskiego wyczynowo, tylko dla przyjemności. Z moim tatą grałem w tenisa, z kolegami w piłkę nożną, ale nic mnie tak nie interesowało jak skoki narciarskie.
Skijumping.pl: To dlaczego zdecydowałeś o przerwaniu kariery zawodniczej?
A.P.: W 1994 albo 1995 miałem upadek podczas treningu na skoczni w Stams, złamałem kość udową, była to dość poważna kontuzja. Jeszcze w 1997 roku wystartowałem na skoczni mamuciej w Kulm i to były moje ostatnie zawody. Od tego czasu jestem trenerem. W 1996 roku rozpocząłem pracę w Tyrolskim Związku Narciarskim.
Skijumping.pl: W 2004 roku otrzymałeś stanowisko trenera kadry narodowej Austrii. Czego najbardziej się obawiałeś?
A.P.: Obaw chyba nie miałem żadnych. Pracowałem w Austriackim Związku Narciarskim od 1999 roku. Wiedziałem jak funkcjonują kadry, jakie możliwości mają poszczególni zawodnicy, niektórzy przecież dorastali na moich oczach, np. Andreas Kofler trenował pod moją opieką już w kadrze B. Byłem przekonany, że mam dobry pomysł na rozwój kadry poparty rzetelną wiedzą o skokach. Na wyniki trzeba było spokojnie poczekać. Najważniejsze było dla mnie, aby drużyna była silna. Z roku na rok budowałem ekipę, która szczyt swoich możliwości pokazała w Bischofshofen, gdzie mieliśmy w finale trzynastu zawodników.
Skijumping.pl: Czy w świetle tych sukcesów, które osiąga Twoja drużyna nie masz czasami momentu zwątpienia, że chciałbyś jednak to wszystko rzucić i zmienić pracę?
A.P.: Zwątpienie? Nie. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do tego co robię. Jeśli coś sobie zaplanuję w głowie, zrobie wszystko, aby w końcu osiągnąć zadowalający mnie rezultat. Tak długo szukam rozwiązań aż wszystko będzie funkcjonowało zgodnie z moją koncepcją. Pozytywne myślenie to podstawa. Nigdy nie myślę negatywnie, jeśli mi się coś nie udaje, próbuję ponownie. Jeżeli trener jest nastawiony pozytywnie, wpływa to dobrze na zawodników.
Skijumping.pl: A co należy do obowiązków trenera kadry narodowej Austrii? Za co jesteś odpowiedzialny?
A.P.: Jako trener kadry narodowej muszę mieć bardzo dobre rozeznanie we wszystkich grupach treningowych. Współpracuję z innymi trenerami, jesteśmy w ciągłym kontakcie, dostaję informacje na bieżąco o wynikach i postępach w treningach młodych zawodników. Poza tym staram się wspierać młodych trenerów, którzy dopiero rozpoczynają swoją pracę. Mam duży wpływ na wybór odpowiedniego sprzętu dla zawodników. Uważam, że to są moje najważniejsze zajęcia. Jak byłem trenerem kadry B, współpraca z ówczesnym trenerem kadry narodowej nie układała się dobrze. Wiedziałem, że kiedy ja zostanę głównym trenerem musi to ulec zmianie. Tylko ścisła współpraca pomiędzy nami może przynieść sukces. Teraz to dobrze funkcjonuje.
Skijumping.pl: Czy długo musiałeś pracować na szacunek i zaufanie swoich zawodników?
A.P.: To nie stanowiło problemu. Już od dawna jestem związany ze światem skoków narciarskich. Chłopcy czują przede mną respekt, a ja szanuję ich. W naszej drużynie panuje wspaniała atmosfera, która sprzyja dobrej pracy. Każdy szanuje moją pracę a ja szanuję trudy zawodników włożone w wykonywanie poleceń. Oczywiście nie osiągnęliśmy tego z dnia na dzień. To są wyniki długotrwałej pracy z zawodnikami.
Skijumping.pl: W kadrze masz różnorodnych zawodników: Koflera, który jest wrażliwy, Morgensterna, który zawsze chce wygrywać w każdych zawodach, Hoelwartha i Widhoelzla, którzy osiągnęli już bardzo dużo w swoich sportowych karierach. Jak udaje Ci się motywować tych wszystkich zawodników?
A.P.: Najważniejszą sprawą jest dobra atmosfera w drużynie. Całej drużynie wyznaczać należy ten sam cel, stworzyć dla wszystkich konkretne motto, według którego będą postępować. To jest podstawa. Do tego dochodzi jeszcze praca indywidualna z zawodnikami, tak jak już wspomniałaś, Morgenstern to jest typ, który chce zawsze zwyciężać w zawodach, Kofler jest bardzo wrażliwy i wymaga szczególnego prowadzenia, aby mógł osiągać dobre rezultaty, z Gregorem należy postępować bardzo konsekwentnie i dokładnie wszystko z nim analizować.
Skijumping.pl: A co takiego jest w Austrii, że pojawia się tak dużo utalentowanych skoczków?
A.P.: Mamy bardzo dobry system szkolenia zawodników. Wszystko zaczyna się w klubach i tak zwanych grupach wsparcia, mamy gimnazjum w Stams. Poza tym nasza praca polega na współpracy, od najniższego szczebla po ten najwyższy, czyli kadrę narodową. Jestem z tego bardzo dumny, że to tak dobrze funkcjonuje.
Skijumping.pl: Ostatnio w prasie pojawiły się spekulacje dotyczące zmiany na stanowisku trenera kadry narodowej w Niemczech. Twoje nazwisko również pojawia się w gronie ewentualnych następców Petera Rohweina. Czy zgodziłbyś się poprowadzić drużynę niemiecką?
A.P: Na razie mam podpisany kontrakt z Austriackim Związkiem Narciarskim, z możliwością przedłużenia do 2010 roku. Ale czy do tego czasu wyniki, które będę osiągał z moimi podopiecznymi będę zadowalające, zobaczymy. Nie zamykam sobie żadnych drzwi i nie mówię nie. Na pewno wiele będzie zależało od OSV i oczywiście ode mnie. To przecież jest moja praca i staram się ją wykonywać jak najlepiej. Chciałbym ją wykonywać przez kolejne cztery lata z Austriakami. Z mojej strony zostało już zrobione bardzo dużo, współpraca z zawodnikami układa się bardzo dobrze.
Skijumping.pl: Trenerzy austriaccy pracują w niemal wszystkich kadrach europejskich. Jak wygląda system szkolenia?
A.P.: Mamy bardzo dobrze wykształconych trenerów. Ja staram się cały czas poszerzać swoją wiedzę, wyciągać wnioski z dotychczasowych rezultatów.
Skijumping.pl: A co z przygotowaniem psychologicznym?
A.P.: Jestem w stałym kontakcie z psychologiem sportowym. To jest bardzo ważna sprawa, aby dobrze rozumieć się z zawodnikami.
Skijumping.pl: Który z sukcesów Twoich podopiecznych jest dla Ciebie najważniejszy?
A.P.: Najważniejsza dla mnie jest konsekwentna praca na treningach, walka o każdy metr podczas skoku. Chciałbym, aby tak właśnie myśleli zawodnicy. Nawet jeśli zawodnik osiągnie słaby rezultat podczas skoku, ważna jest podstawa, czyli ta praca, którą wykonał w czasie treningu. Ale jeśli zawodnik stara się tylko poprawić błędy, które popełnił to, to niestety nie funkcjonuje, liczy się konsekwencja. Dlatego dla mnie najważniejszym sukcesem jest praca nad bazą.
Skijumping.pl: A który sukces odniesiony przez Twoich chłopców był dla Ciebie największą niespodzianką?
A.P.: Największa niespodzianka? Daj mi chwilkę muszę się nad tym zastanowić...Na pewno wyniki osiągane przez najmłodszych zawodników, oni dopiero zaczynają starty a już umieją podchodzić do konkursów Pucharu Swiata bardzo spokojnie.
Skijumping.pl: Poznaliśmy Alexa Pointnera jako trenera, a jaki jest Alex Pointner prywatnie?
A.P.: Mam bardzo mało czasu wolnego, ale gram od czasu do czasu w golfa. Jeśli jestem już w domu, to staram się jak najwięcej czasu spędzać z moja rodziną. Przed dwoma laty wybudowaliśmy dom w Innsbrucku i jak to w nowym domu zawsze jest coś do zrobienia. Mam trójkę dzieci, które dają mi wiele radości. Ale staram się też wykorzystać ten czas wolny dla siebie i realizować swoje zainteresowania. Od 16-stego roku życia latam na paralotni, zwłaszcza w wakacje szukam nowych podniebnych tras.
Skijumping.pl: Twoje dzieci częściej widzą Cię w telewizji niż w domu, jak zatem wyglądają wasze relacje?
A.P.: Mam bardzo dobry kontakt z dziećmi. Staram się nie być tylko gościem w domu, dzieci wiedzą że mogą na mnie liczyć w każdej sytuacji. Jestem pełnoprawnym członkiem rodziny. Mamy bardzo przyjacielskie stosunki ze sobą, w domu dzieci wołają na mnie "Alex" ale jak potrzebują coś załatwić, to wtedy nazywają mnie "Papi" <śmiech>
Skijumping.pl: A czy Max lub Nina (najstarsza dwójka - przypis red.) uprawiają skoki narciarskie?
A.P.: Max nie jest typem osoby, która mogłaby być sportowcem wyczynowym. Czuje na sobie presję ze względu na bycie moim synem. Ale niedawno zaczął grać w piłkę ręczną, to sprawia mu bardzo dużo radości. A Nina lubi każdy rodzaj sportu, skoki też ją fascynują.
Skijumping.pl: Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów
A.P.: Dziękuję.
Zakopane, 20 styczeń 2007
-
jozek_sibek profesor
Alexander Pointner w PŚ
Alexander Pointner ur.1.01.1971
1989/1990 - 43 miejsce--- 8 pkt - 7 Austriak
1990/1991 - 49 miejsce--- 4 pkt-10
1991/1992 - 29 miejsce - 24 pkt - 8
1992/1993 - 54 miejsce--- 2 pkt-10
----------------------------
1993/1994 - 74 miejsce - 13 pkt-11
Do sezonu 1992/1993-stara punktacja(1-25 pkt,2-20,3-15,4-12,5-11,6-10,15-1 pkt) -
jozek_sibek profesor
Alexander Pointner
@Lena,@magdalenka
W szerszych kręgach stał się znany jako asystent Toniego Innauera, byłego trenera kadry narodowej Austriaków. Pracował również z tragicznie zmarłym Aloisem Lippburgerem. W czasach Hannu Lepistoe, Alexander Pointner współpracował z kadrą A ( odpowiednik polskiej kadry B).Współpraca ta przynosiła sukcesy. Pod jego wodzą Austriacy odnosili zwycięstwa w zawodach Pucharu Kontynentalnego.
Jak byłem trenerem kadry B, współpraca z ówczesnym trenerem kadry narodowej nie układała się dobrze.
Z biografi Alexandera Pointnera wynika,że chodzi właśnie o H.Lepistoe!!! -
anonim
...................................
Bardzo ciekawy wywiad... Wydaje mi się, że powoli, małyszmi kroczkami Alex Poitner stanie się uważany za lepszego trenera od Kojonkoskiego, bo to właśnie Austriacki team jak narazie zdobywa najwięcej... A Norweskie skoki ratuje jedynie Anders... A szkoda bo uwielbiam norweską drużynę :PP
-
Basia 4944 doświadczony
Ale super wywiad. Oby Pointner nie przeszedł do kadry Niemców, niech lepiej zostanie w Austrii. Fajnie, że w drużynie Austriackiej panuje dobra atmosfera, zresztą to widać na zawodach. A szkoły i warunki do skakania to mają naprawdę dobre. I oby tak dalej.
-
anonim
ja jakos tego Pointnera nie lubie... mysle (oczywiscie moge byc w bledzie), ze Austriacy sa specjalistami... ale w dziedzinie oszustwa w skokach. Jakos wiekszosc takich afer byla spowodowana przez nich (przyklady: Goldi, kombinezony z niskim krokiem, zaczepy na dole kobinezonu)
-
patrycja381 weteran
usia
zgadzam sie z tpoba.naszym dzialaczom przydaloby sie takie duze 'co nie co' nauczyc sie od austriackich trenerow... -
Usia profesor
@Ania Sz.
Dziękuję za profesjonalny wywiad.
Szkoda, że tak rzadko "goscisz" na portalu ;) -
Usia profesor
Polecam działaczom z PZN "przepis" Pointnera i Austriaków!
@Lena
;) Też miałam to przekleić.
Ten wywiad powinni przeczytać nasi wspaniali działacze z PZNu, wyciągnąć wnioski i spróbować "przeszczepić" na grunt Polski.
Nasi Panowie "działacze" zapominają, że pomiędzy Lotos Cup i kadrami narodowymi jest "czarna dziura" zapomnienia w której giną nasi juniorzy! -
magdalenka stały bywalec
@Lena
Mam nadzieję,że o Inauerze.trener Lepistoe wygląda na pokojowego człowieka.Jak dotąd w Polsce nikt na niego nie narzekał i oby tak dalej -
magdalenka stały bywalec
Bardzo dobry wywiad.
Lubię trenera Poitnera i uważam,że dobrze prowadzi kadre.A austryjacki team moim zdaniem jest świetny.Widać,że zawodnicy bardzo się lubią i szanują.Ostatnio zwracam szczególną uwagę na Morgensterna i Schliriego.Oni ciągle są zadowoleni trzymają się razem.Widać,że są dobrymi kumplami.Niestety w innych drużynach takiej ,,miłości" grupowej nie widać. -
Lena doświadczony
I jeszcze jedno
"Jak byłem trenerem kadry B, współpraca z ówczesnym trenerem kadry narodowej nie układała się dobrze."Czy on przypadkiem nie ma na myśli Lepistoe? Czy mówi jeszcze o Innauerze?
A tak w ogóle - bardzo dobry wywiad!!! W końcu coś pozytywnego i na dodatek z sensem! Gratulacje dla autorki!!! -
Lena doświadczony
przepis na sukces?
Od lat słyszymy narzekania władz PZNu i mediów na "brak następcy mistrza", na to że wyniki dzieci i juniorów nie przekładają się potem w karierze seniorów. A może by w końcu przestali narzekać i zaczęli coś robić? Aleź daje gotową receptę: "Jako trener kadry narodowej muszę mieć bardzo dobre rozeznanie we wszystkich grupach treningowych. Współpracuję z innymi trenerami, jesteśmy w ciągłym kontakcie, dostaję informacje na bieżąco o wynikach i postępach w treningach młodych zawodników. (...) Mamy bardzo dobry system szkolenia zawodników. Wszystko zaczyna się w klubach i tak zwanych grupach wsparcia, mamy gimnazjum w Stams. Poza tym nasza praca polega na współpracy, od najniższego szczebla po ten najwyższy, czyli kadrę narodową. Jestem z tego bardzo dumny, że to tak dobrze funkcjonuje." Może by tak skorzystać i wprowadzić w życie?
Poza tym i Alex i Mika bardzo podkreślają przyjacielską atmosferę w kadrze. Ktoś wie, jak to naprawdę wygląda w przypadku naszych chłopców?
-
akont doświadczony
wyobrazacie sobie co to by bylo gdyby Poitner trenował Polaków... ło marzenia
-
martula bywalec
super wiwiad:0] prosze o wiecej tak świetnych wywiadów=]
-
Re_natka początkujący
trenerzy
Alex, Mika, Tommi... Skoczkowie narciarsy mają naprawdę świetnych trenerów, których bardzo cenię. PS:Świetny wywiad! :]
-
jozek_sibek profesor
Alexander Pointner
Kiedy jest odpowiednia organizacja,dobry system szkolenia i utalentowani zawodnicy,to i trenerowi jest łatwiej.
Mieć 13 zawodników w finałowej 30,to super wyczyn - będzie trudno pobić takie osiągniecie(mogą to zrobić tylko Austriacy,ale następna szansa dopiero za rok). -
neomis stały bywalec
Pointner jest specjalista a Tajner wyrocznią - nie wiem czy szybko doczekamy sie w Polsce dobrych szkoleniowców.Kruczek raczej nie zostanie nigdy szkoleniowcem z najwyższej półki
-
Barnaba doświadczony
Dziękuję!
@Annia
ANIU, dziekuję CI, za wyprowadzenie mnie z psychicznego dołka, do którego niespostrzeżenie trafiłem po zakopiańskim Pucharze Świata. Może zbyt wiele sobie obiecywałem po tym, naszym przecież święcie. " Nie tak miało być"(pożyczone od Pawła), stało się inaczej, minorowo i dramatycznie. Jednak na portal, za sprawą Twojej publikacji powraca pozytywne myślenie, które ostatnio nam właśnie złe emocje niejednokrotnie wyparły i zaćmiły. Raz jeszcze - dziękuje!
Na trenerskie gniazdo zwykle spoglądałem wielowymiarowo, ale z pewną też dozą krytycyzmu. Teraz spojrzę już zawsze ponadwymiarowo i pomyślę pozytywnie nie tylko o A.Pointnerze.
@Moderator (128)
Za pomoc techniczną - dziekuję! -
anonim
uważam że Poitner to świetny trener i fajny gościu :P
-
vegx redaktor
super wywiad, a sam trener - genialny :)
-
anonim
Alex jest naprawe spoko gadalem troche z nim w hotelu w zakopanym spoko gosciu i bardzo dobry trener
-
anonim
Bardzo ładny wywiad:) Szczere gratulacje dla autorki. Alex jest moim ulubionym trenerem, uważam, że świetnie wykonuje swoją pracę;)
-
Reyes19 stały bywalec
Poitner to mistrz w szkoleniu 15-18 latków!!!
-
Malyszomaniak profesor
cd.
Może to trochę ciężki może moralistyczne a może trudne do zrozumienia ale mam odczucie że nie krytyką pomagamy innym a wspieraniem w czynieniu dobra i polepszania się i innych na wzajem.
-
linta_89 bywalec
===
Nie wiedziałam że Alex ma 3ójke dzieci :P
Bardzo ciekawy wywiad :) -
Divine JazOOn profesor
a ja
i tak uważam Kojonkoskiego za lepszego specjaliste...
-
anonim
Bardzo ładny wywiad, gratulacje dla autorki.
-
anonim
Wywiad bardzo ładny,
naprawdę
pytania przemyślane i bardzo mądre :)
Tylko pogratulować autorce...
A dzięki temu wiem trochę więcej
o tym przesympatycznym szkoleniowcu :)
Jakoś tak dobrze, że po tym wszystkim,
co się stało w Zakopanym można sobie
poczytać coś miłego...
a nie same skargi i tragedie...
-
Leonek24 weteran
Ja również dołączę się do gratulacji!!! Świetny wywiad, dużo ciekawych informacji, bardzo przyjemnie się to czyta
-
Malyszomaniak profesor
Tak nareszcie odskocznie
Ale na pewno chętnie dowiedzielibyśmy się o Zakopanym nie tylko z punktu widzenia wypadku.
-
Shadowek początkujący
I dzieki temu dowiedzialem Pointnerze
-
wagary początkujący
bardzo fajny akcent
to jest naprawde bardzo dobry akcent, po tym wydarzeniu, ktore teraz przezywają wszyscy kibice;))
-
Maciek5052 profesor
Bardzo dobry wywiad!!
-
Barnaba doświadczony
Nareszcie coś po zakopiańskim maraźmie pozytywnego!
UZNANIE DLA AUTORKI- Piękny, przemyślany i treściwy wywiad.
Trenerowi , rzeczywiście skazanemu na sukces - GRATULACJE.
*** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(128), 2007-01-23 12:34:32 ***
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się