Simon Ammann: "Jestem otwartym człowiekiem"

  • 2007-03-01 03:34

Simon Ammann należy do skoczków, którzy pomimo odniesionego sukcesu starają się być sobą. W czasie konkursów zawsze usmiechnięty i skory do żartów. W wywiadach nie ukrywa, że podziwia Adama Małysza.

W swojej kolekcji miał już złote krążki, z zawodów olimpijskich w Salt Lake City. Teraz dołożył do nich kolejny złoty medal - mistrzostw świata. "Medali na najważniejszych imprezach nie zdobywa się przypadkiem. Nie wygrywają anonimowi skoczkowie. Żeby być najlepszym w najważniejszej chwili, cały czas trzeba skakać na wysokim poziomie. Ja w tym sezonie skakałem dobrze, choć nie wygrywałem. Tu, w Japonii, przypomniałem sobie Salt Lake. Wróciła tamta symboliczna moc. Nie skakałem idealnie, ale mentalnie byłem przygotowany, by wygrać. Przypomniałem sobie, jak się wygrywa najważniejszą imprezę roku" - powiedział Simon Ammann po konkursie na dużej skoczni w Sapporo.

W rodzinnej Szwajcarii należy do grona najbardziej popularnych sportowców. Często jest zapraszany na bankiety, do różnych programów telewizyjnych nie tylko tych związanych ze sportem. "Nie wiem, dlaczego wzbudzam tyle entuzjazmu, radości. Mam w sobie jakiś dar, że ludzie przy mnie czują się dobrze. Po Salt Lake City podchodziło do mnie wiele osób, rozmawiało, gratulowało. Ciekawe, jak będzie tej wiosny?" - wyjaśnia fenomen swojej popularności Ammann.

Recepta na popularność według Simona jest bardzo prosta. Wystarczy pozostać sobą. "Cały czas staram się być sobą, normalnym, uśmiechniętym facetem. Oczywiście, na skoczni każdy z nas jest egoistą. Myśli tylko o sobie, swoim skoku i jak najlepszym miejscu. Ale kiedy kończy się rywalizacja, trzeba wrócić do normalności. Jestem otwartym człowiekiem, lubię wzbudzać w ludziach pozytywne emocje." - dodaje Ammann.

Simon wzbudza sympatię nie tylko w kibicach ale także wśród kolegów ze skoczni. Od niedawna przyjaźni się z naszym najlepszym skoczkiem Adamem Małyszem. "Adam zawsze był wobec mnie fair. Nawet w 2001 roku, kiedy wygrywał, a ja byłem nowy na tej karuzeli. Jeśli ze sobą rywalizowaliśmy, to tylko na skoczni. Tu, w Sapporo, Adam mnie bardzo pochwalił. Powiedział, że w pierwszym, konkursowym skoku niesamowicie mocno się odbiłem. Z ust tak wybitnego zawodnika, który odbija się na progu z niewiarygodną siłą i precyzją, to ogromny komplement." - mówi Ammann.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Gazeta Wyborcza
oglądalność: (7050) komentarze: (42)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Zimi jestes najlepszy,wygrasz jedo złoto w Vanocuver,a jedo ADam ;p

  • Sandralucerna początkujący
    Simi jest poprostu słodziutki!!!!!!! ;-)

    Simi jest otwrtym i szczerym człowiekiem. No i jest poprostu słodziutki ! ;-)

  • asia stały bywalec

    beata

    pytasz czy jaksi polski sportowiec potrafi sie szczerze i wylewnie cieszyc z sukcesów,a Adam to niby sie nie cieszy???Przeciez on nie kryje emocji,pokazał to chocby jak zdobył PŚ.

  • Monia_=) początkujący
    spooko

    Simi to jest spooko gość. Nie lubię takich ponuraków co wiecznie są z wszystkiego niezadowoleni. Simi cieszy się życiem i to jest fajne

  • jozek_sibek profesor
    S.Ammann

    S.Ammann w MŚ:

    2001 - nie startował
    2003 - 17 i 10 miejsce
    2005 - 27 i 44
    2007 -- 1

    Na pierwszym miejscu duza skocznia

  • akont doświadczony

    podziwia i bierzez niego przyklad, ale najwyrazniej jego wiek ułatwia mu przeszkodzenie Adamowi w konkursach wyzszej rangi :) w tym sezonie szlo mu calkiem ok ale chyba kazdy pamieta jak to bylo po salt lake city... kiedy to wygrał a potem nie wchodzil nawet do drugich serii

  • motylek_ja weteran
    @girls

    wlasnie dokladnie: TOLERUJE go, choc czasami jest mi bardzo trudno ( w SLC i Sapporo), ale staram sie jak moge, tego mnie nie mozna zarzucic....

  • Dorothy_halle początkujący
    Eh..Dokładnie...Simon jest wporządku:)

    CO taki simon Ci zrobił , dziewczyno.
    Według mnie każdy zawodnik zasługuje na tolerancje, nawet jeśli nie jest najlepszy. Każdy ma swojego faworyta, i to wcale nie musi być Adam, chciałam Ci przypomnieć ze Skoki to nie tylko Adam.

  • anonim
    @indor

    skoro Simona nazywasz Wiewiórem, to sądząc po Twojej ksywce musisz mieć niezły wygląd! ciekawe co sobie wiążesz pod szyją... może jajka....

  • polka bywalec
    Bardzo ładny lot :)

    Simi zawsze był dla mnie jednym z najlepszych i najfajniejszych skoczków! Niech taki pozostanie już na zawsze !!! Simi wygrywaj i ciesz sie jednoczieśnie ...

  • anonim
    nie znam żadnej MAGDALENY?!

    kobieca intuicja? marny argument!
    a co do radości z wygranej... ciesze się gdy wygrywa Małysz ale nie mogę zaprzeczyc że złoty medal Simona to była prawdziwa radość :) i chyba czas już zakończyć tą dyskusje bo zawsze każdy trzyma się swoich racji i nic na to nie można poradzić! pozdrawiam
    ropcio :*

  • anonim

    Ależ droga MAGDALENO, to prawda-nigdzie nie jest tak powiedziane. Jakkolwiek jednak mając danych dwóch sportowców z różnych krajów, w tym jeden z kraju ojczystechy chyba wybór jest oczywisty. I trochę ma to wspólnego z patriotyzmem
    I jeszcze jedno pytanko z czyich sukcesów cieszysz się bardziej ;>
    A co do komercyjnego uśmiechu to moja kobieca intuicja mi podpowiada.

  • anonim

    naszczęście nigdzie nie jest powiedziane że w przypadku sportowców należy kierować się tylko i wyłącznie patriotyzmem... bo z samą istotą patriotyzmu niewiele ma to wspólnego! nie zmienia to faktu że Adamowi też zawsze kibicuje i ciesze sie z jego sukcesów :) a przepraszam bardzo, po czym niby rozpoznajesz komercyjny uśmiech od prawdziwej radości z wygranej, na dodatek zasłużonej?

  • anonim

    Tej Magda, a co jest z Twoim patrotyzmem, co? A Adam Małysz. NIe zasługuje na doping, tylko dlatego, że nie jest młody i sie komercyjnie nie uśmiecha?

  • anonim

    ja w tym przypadku mogę być tylko subiektywna... Simon Ammann to mój ulubiony skoczek i życze mu jak najlepiej :D

  • anonim
    Tak ale !!

    Co powiedzieć jesli jeden zawodnik idzie do drugiego zawodnika, przy okazji lub specjalnie,
    i opowiada temu drugiemu o swoich klopotach, ze związkiem, że chcą go wycykać :) ,
    że zrobić w bambuko:)
    że w konia :) itd.
    Jednym slowem opowiada temu drugiemu o swoich troskach i problemach, czy to tez można nazwac zwykłą koleżeńskością ?
    To chyba cos więcej, raczej jakaś przyjażń i zaufanie.
    Bo takie sprawy opowiada się tylko temu komu się ufa.

    O kim mowa ?
    Ten zawodnik w ub.sezonie zdobył kryształową kulę natomiast w tym , coś idzie nie tak.

    Z kim Adam ma takie kontakty?

  • Barnaba doświadczony
    Koleżeństwo bez barier

    @ IDOR
    Nie wywołuję Cię, po nicku.
    ("INDORKU, kochany", tak było wolno napisać kiedyś tylko Smoczycy spod Wawelu, teraz w tej formie zwracają się do Ciebie inne DAMY naszego portalu)
    Nie wywołuję, gdyż odpowiadają mi Twoje polądy i trudno mi coś jeszcze na siłę do nich dodawać.
    Pisanie w stylu ach i och, raczej nie jest moją słabością.
    Jednak przy okazji relacji koleżeńskich wśród światowej czołówki skoków narciarskich chciałem zwrócić uwagę na istotny czynnik sprzyjający nawiązywaniu kontaktów i utralaniu więzi. Adam, ze względu na fakt zadbana o korepetytora języka niemieckiego przez Ediego , dzisiaj świetnie komunikuje się z zawodnikami niemiecko języcznymi. Natomiast we wszystkich środowiskach sportowych, niezależnie od faktu, iż językiem urzędowym jest np. francuski bardzo powszechny w komunikowaniu się bywa język angielski.
    Szerszego kontaktu i bardziej zażyłych relacji trudno zatem oczekiwać w odniesieniu do innych nacji. nie każdy jak Kuettel jest poliglotą.
    Skoro padło słowo koleżeństwo czy kumpelstwo, w pozytywnym słowa znaczeniu to z pewnym żalem napisać muszę, że Adam, (z różnych powodów) nie jest w polskiej reprezentacji ani liderem ani tzw. przywódcą opinii. Jest to zjawisko normalne, ale nie koleżeństwo bez barier.

  • anonim
    do indora

    a skąd to możesz wiedzieć? może akurat się przyjaźnią, nie jesteś Małyszem i nie wiesz kto jet jego przyjacielem, a kto nim nie jest.

  • OLLKAAA początkujący

    też go bardzo lubie :D ale nie dokońc sie zgodze ze "Medali na najważniejszych imprezach nie zdobywa się przypadkiem. Nie wygrywają anonimowi skoczkowie."

  • anonim

    Moim zdaniem to dobrze że Adaś ma wielu przyjaciół w śród skoczków i myślę że to iż przyjaźni się z Simonem nie jest niczym złym!!!!! Trzymam kciuki w sobotę za Adasia!!!! Pozdrawiam;)

  • indor_ weteran
    Ekhem..

    Nie przesadzajcie z tą przyjaźnią Wiewióra i Adaśka - to, że sobie czasami pogadają, to nie znaczy, że już taaaaaaaacy przyjaciele..
    Adam nie ma przyjaciela wśród skoczków - ma ewentualnie kolegów - i to w większości takich, z którymi umie się dogadać - czyli Austriaków, Szwajcarów, Czechów. Jakbym miał jechać nazwiskami, to powiedziałbym, że lubią się z Kuettelem, Morgim, Jandą, może Schlierim, Goldim, no i w ostateczności Wiewiórem.

  • anonim
    Fajny.....

    .........jak wielu innych. Nasz Adam też jest fajnym i wesołym gościem, może tylko nie jest tak wylewny jak Simon, ale myślę, że to wynika z jego polskiej natury.Czy znacie jakiegoś Polaka, który potrafiłby się szczerze cieszyć ze swoich sukcesów sportowych?

  • anonim

    "Medali na najważniejszych imprezach nie zdobywa się przypadkiem. Nie wygrywają anonimowi skoczkowie"

    Sorry, ale kim on był w Salt Lake City?? Kto sie spodziewał jego wygranej? Pogodził wtedy dwóch rywali na skoczni: Małysza i Hannawalda. Może Anonimem nie był, ale niespodzianką na pewno.
    To trzeba mieć niesamowite szczęście, żeby tak wyskakiwać z formą jak Ammann.

  • anonim

    Czasem faktycznie nieco pzresadza z tą radościa ale to pozytywnie zakręcony facet :))
    wolę patzrec na jego radośc niż np: na minę ponuraka Ahonnena :)
    ten to może człowieka do groby wpedzić ze swoją miną.

    Nie zapomne konferencji prasowej po lGP 2006, kiedy podczas niej oglądał sobie paznokcie :)))
    jeszcze troche i zaczął by dłubac w nosie :))

    Hehehe ale mam takie zdjęcie gdzie go własnie uchwycili w takiej sytuacji:)))))))))

  • marzenula:D bywalec
    simi

    Ekhm...:D trosze zeswirowany(w pozytywnym tego slowa znaczeniu:D) ale fajnie, bo jest taki wyluzowany i uhahany od ucha do ucha, przynajmniej nie smuci!!:D Ale czasami przeadza...tak jak wtedy kiedy byl zaproszony do jakiegos tam programu i wylecial z bluzka na glowie:D czyli twarz sobie nia zaslonil i walna w kamere:D:D...i sie wywrocil:Da pozniej jeszcze skoczyl na gospodarza programu...i to doslownie skoczyl!!heh...w sumie ja tez bym sie wywrocila jakbym latala z bluzka na oczach...co prawda smiesznie to wygladalo...ale takie cos to juz zdeka blazenada:D Link do tego zdarzenia:D ----> http://www.youtube.com/watch?v=FFS9taYmVeg

  • anonim

    Nie znam osoby, która by nie lubiła Simmona :)
    Rzeczywiście jest niezwykle sympatyczny i co najważniejsze, zostaje sobą i sodówa nie uderza Mu do głowy.

  • skladak stały bywalec

    tez lubie Simona. Jest normalny jak kazdy inny skoczek a nie jak... Hannawald... robil z siebie pajaca, machal, wywijal i co nie tylko a potem dostal bzika z niewiadomo jakiego powodu i mamy co mamy

  • anonim
    spoko gość

    Simmon to spoko gość!! Fajnie, że cały czas pozostaje normalny i że mu nie odbiło... Chociaż nie uwierzę w to chyba tak do końca...

  • Paweł stały bywalec

    Troche taki z niego wazeliniarz jest, tak mi sie wydaje. Nie specjalnie za nim przepadam i to nie za te igrzyska ale tak jakos mi nie przypadł nigdy do gustu ten gość. Mimo to gratuluje mu sukcesów. Pozdrawiam

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl