Hiroya Saito żegna się ze skocznią

  • 2003-04-21 21:14
Wspaniały niegdyś zawodnik, medalista olimpijski i mistrzostw świata, postanowił zakończyć sportową karierę. Duży wpływ na decyzję Japończyka miał wypadek, któremu uległ on na skoczni w Ramsau w 2000 roku. Mimo wszelkich starań, nie udało mu się wrócić do dyspozycji sprzed tego feralnego wydarzenia. Podczas trzech ostatnich sezonów był dla europejskich kibiców praktycznie niewidoczny.

Saito doznał ciężkiej kontuzji kolana, która uniemożliwiła mu występy w japońskiej kadrze A. W sezonie 2000/01 nie zdobył ani jednego punktu zarówno w Pucharze Świata, jak i w Pucharze Kontynentalnym. W 2002 roku powrócił na krótko na arenę międzynarodową, udało mu się bowiem zająć w Sapporo 18-te miejsce. W minionym sezonie punktował w zawodach COC, jednak w generalnej klasyfikacji uplasował się na odległej pozycji. Brak dobrych wyników sprawił, że Hiroya zdecydował się na zakończenie kariery skoczka narciarskiego.

Nie należy jednak patrzeć na Saito przez pryzmat jego występów w ciągu trzech ostatnich lat. Jest to bowiem świetny zawodnik, o czym świadczy fakt, iż piętnaście razy stawał na podium konkursów zaliczanych do Pucharu Świata. Dwukrotnie wygrał: w Chamonix w sezonie 1995/96 i w Willingen, rok pózniej.

Jednym z największych sukcesów tego japońskiego skoczka jest złoty medal z Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), zdobyty w drużynie. Na najwyższym stopniu podium stanął obok Hiroyi Kazyuoshi Funaki, Takanobu Okabe i Masahiko Harada. Saito posiada także medale Mistrzostw Świata. W 1995 w Thunder Bay, zajął drugie miejsce w konkursie indywidualnym na skoczni normalnej, a wraz z kolegami z reprezentacji zdobył brązowy medal. W Trondheim (1997) ponownie znalazł się na podium w konkursie drużynowym- tym razem Japonii przypadł medal srebrny.

Hiroya zajmował wysokie pozycje w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata (dwukrotnie piąty) i Turnieju Czterech Skoczni (czwarty i piąty).

Hiroya Saito urodził się w 1970 roku w Yoschi. Jego debiut na skoczni przypada na rok 1980. Swoją sportową karierę związał z japońskim klubem Snow Brand (podobnie jak Masahiko Harada). Swój kraj reprezentował po raz pierwszy w wieku niespełna 17-tu lat, a pierwsze punkty w Pucharze Świata zdobył w 1994 roku w Sapporo. Sai-chan (tak zwracają się do niego przyjaciele) interesuje się golfem i baseballem.

Decyzja Mistrza Olimpijskiego z Nagano nie jest zaskoczeniem, gdyż trudno nazwać go młodym skoczkiem. Szkoda tylko, że kontuzja uniemożliwiła mu osiąganie dobrych wyników, na które z pewnością było go jeszcze stać. Saito nie będzie miał możliwości pożegnania kibiców podczas zawodów PŚ, tak jak zrobił to niedawno Roberto Cecon. Uroczyste pożegnanie zostanie mu wyprawione jedynie w ojczystej Japonii.

simimanka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9125) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    oj Saito, czemu...

  • anonim
    pożegnanie Saito

    Uroczyste pożegnanie zostało mu już dawno wyprawione. To było 28 marca, po zakończeniu ostatniego konkursu sezonu (Ito-Cup), który odbył się na Okurayamie.

  • henio bywalec
    Pożegnanie

    A kiedy pożegnanie będzie miał Kruczek?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl