Polscy skoczkowie wierzą w wygraną z Austrią!

  • 2008-06-12 14:47

Polscy skoczkowie wierzą w zwycięstwo reprezentacji Polski nad Austrią w dzisiejszym meczu Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Większość podopiecznych trenera Łukasza Kruczka obstawia wynik 2:1 dla biało-czerwonych.

Najlepszy polski skoczek - Adam Małysz - przed dzisiejszym spotkaniem jest w dobrym nastroju i liczy na to, że piłkarze Leo Beenhakkera dadzą z siebie wszystko.

"Otyp na dzisiejszy mecz? A to jakiś nowy zawodnik? Pewnie Grek" - śmiał się złoty medalista MŚ w Sapporo po dzisiejszym treningu na Średniej Krokwi.

"Przede wszystkim trzeba dobrze grać i myśleć pozytywnie, bo w przeciwnym razie nie byłoby sensu w ogóle jechać na te mistrzostwa. Dobry kibic jest zawsze nastawiony optymistycznie, ale mecz na pewno nie będzie łatwy" - kontynuuje Adam Małysz.

"Na pewno porażka z Niemcami podcięła nam nieco skrzydła, szczególnie, że obie bramki strzelił Polak. Mam jednak nadzieję, że nasi powalczą i nie wyjdą z założenia, że Austriacy to słabszy przeciwnik niż Niemcy, bo to jest złudne. Już z Chorwatami Austria pokazała w drugiej połowie, że potrafi grać. Mam więc nadzieję, że będzie pełna mobilizacja w naszej ekipie i pokażemy, na co nas stać" - dodał czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

"Chciałbym aby było przynajmniej 2:0 dla Polski, bo to by dało satysfakcję zarówno piłkarzom jak i nam, skoczkom. Mam bowiem kolegów z Austrii, z teamu Redbulla, którzy jeszcze zimą odgrażali się, że z nami wygrają, więc byłaby to dla mnie duża satysfakcja, gdybyśmy pokazali im, że nie powinni podskakiwać!" - zakończył ze śmiechem "Orzeł z Wisły".

Również pozostali członkowie polskiej ekipy są optymistami.

"Sądzę, że naszym uda się wywalczyć 2:1, ale mecz na pewno będzie ciężki" - uważa Kamil Stoch.

"Ja stawiam na 3:1 dla naszych, są dobrzy, tylko mieli pecha bo trafili na jeszcze lepszych Niemców w pierwszym meczu" - ocenił Piotr Żyła.


Zarówno Marcin Bachleda, Robert Mateja jak i Krzysztof Miętus również typują wynik 2:1.

Nieco inaczej do problemu podszedł Maciek Kot.

"Mam trzy warianty - optymistyczny, pesymistyczny i realistyczny. Wersja realistyczna to 2:1 dla Polski, pesymistyczna - 2:1 dla Austrii, a optymistyczna to 3:0 dla naszych!" - stwierdził nasz młody reprezentant.

Na wygraną stawia także Łukasz Rutkowski, ale dokładnego rezultatu wolał nie przewidywać.

"No tutaj będzie problem, bo w meczu z Niemcami to wiedziałem, że któryś Polak na pewno bramkę strzeli... No ale stawiam na skromny wynik - 1:0 dla nas" - uważa Zbigniew Klimowski.

"Mecz będziemy wszyscy oglądać, bo dla nas to sprawa honoru, ponieważ już zimą cały czas Austriacy zapowiadali że na pewno wygrają ten mecz. Ważne abyśmy wygrali - czy to będzie 1:0 czy 5:0 to akurat ma małe znaczenie" - zapowiedział trener polskiej kadry A - Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Zakopanego, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5250) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @Fanka

    Mały Boruc urodził się przed meczem z Austrią,a nie w dniu meczu

  • anonim

    A tak nawiasem mówiąc, Boruc dostał pozwolenie aby na jedeń dzień pojechac do Warszawy, jego zona w dzień kiedy grali z Austrią urodziła synka :)
    Bodajrze Aleks Borucek :)

    I co ciekawe, Artur kiedy miał 10 lat i tak sobie grywał na podwórku z kolegami w piłkę, został zauwazony przez trenera jednego z małych klubów, facet chodził sobie i patrzył jak grają chłopcy, wyłapywał tych najzdolniejszych i tak wyłapał Boruca, którego szkolił przez wiele lat.

  • anonim

    @Indor

    Ja pisałam o 5 : 0 dla nas, bo po takich niewykorzystanych akcjach z naszej strony jakie mieli, conajmniej tyle powinno być,
    Boruc w moich oczach i nie tylko to najlepszy bramkarz na świecie, wiem, że gdyby nie on, to mielibysmy spore kłopoty.
    Jednak w drugiej polowie gralismy owiele lepiej, pewniej, szybciej, bylo więcej akcji i padaly gole na ich bramke tyle, że nie trafione, dlatego mówię, że ten karniak by nam wówczas nie zaszkodził.
    Wczoraj podczas konferencji prasowej na pytanie dziennikarza do Leo, czy wiedział, ze Roger strzelił ze spalpnego, odpowiedział :
    "Nie, nie wiedziałem wówczas, tyle było zamieszania na boisku, ale moge tylko powiedzieć, że w takim razie sędzia pomylił sie dwa razy !

    Jeszcze raz Tobie powtarzam, ze to nie moje opinie, ale naprawdę ludzi, którzy sie na piłce znają, wiele ich wczoraj było, ja faktycznie się nie znam, dlatego sobie pozwoliłam posłuchac ludzi, którzy się na tym znają, a ty widzę jestes mądrzejszy od samego trenera Leo !
    Były rozmowy z sędziami, piłkarzami, ludżmi, którzy od lat zajmuja sie piłką, i ich opinia jest taka, że Roger walnął ze spalonego, natomiast karny mógł podyktować ale nie musiał miał taki kaprys, to opinia sędziów międzynarodowych.

    Ja nie jestem non stop przy skokach, interesuje się róźnymi dyscyplinami, a niedługo poraz pierwszy będę w hali "Arena " Poznań, na meczu ligi światowej w siatce naszych dryblasków :)
    Nadal twierdzę, że jesteś nadęty, indyk !
    Mozemy tak w nieskończonośc dyskutować, ale po wczorajszych całodniowych opiniach ludzi, prawdziwych znawców tej dyscypliny, wiem więcej niż ty !
    Ty tylko potrafisz obrażać, nic wiecej.

  • indor_ weteran
    @Fanka

    No dobra, to ostatnie zdanie było chamskie z mojej strony, Indor przeprasza :*

  • indor_ weteran
    @Fanka

    Tak Faneczko, wiem, że go tam nie było, bo w tym czasie siedział w Zako, razem z fachurką Kruczkiem i resztą kompanii. Zresztą był nawet wywiad w Wyborczej, gdzie Twój Adaś mówił, że w stczniu dostał zaproszenie od Leo, ale od tamtej pory nikt się z nim nie kontaktował.
    Kobeto! Jakie 5:0? Gdyby nie Boruc to byłoby 5:0,
    ale dla przeciwników w pierwszych 20 minutach!
    Pozostań przy skokach, bo na piłce się znasz jak krowa na żaglach.

  • anonim

    @indyku przemądrzały :)

    Sam Adam mówił, że jedzie na obydwa mecze, tuż po zakończonym sezonie, to jego własne słowa.
    Ja nie wiem czy był, czy nie, ty wiesz ?
    Jesli nie był to jego sprrawa i tyle widocznie coś mu wypadło.
    Co do znawców tej kopanej, słucham dziś na okrągło od samego rana, mam włączony TVN, nawet teraz była rozmowa z ekspertami.
    Był spalony.

  • anonim

    @ indor_ (indor_indor@onet.eu

    Niestety wszechwiedzący indyku :) ale był spalony.

    Słuchaj sobie dzis wszystkich ekspertów w TV co mówią, ty nie należysz do nich :)
    Byl spalony jak byk, tylko sędzia był za daleko i Austriaccy zawodnicy nieco zasłaniali widocznośc.

    Wracając do innego tematu, mielismy conajmnie kilka sytuacji do strzelenia gola, powinno być conajmniej 5 do 0 dla nas, ale coś naszym jeszcze nie wychodzi.
    Dostali wiatru w żagle po tym pierwszym golu, to była gra na jaką powinni się zdecydowac od początku meczu, wtedy nawet karny by nam nie zaszkodził.

  • indor_ weteran
    @nieznany

    Ciagnąć za koszulkę jak zostały sekundy do końca meczu nie musiał!

  • anonim

    http://www.protest2008.pl/

  • Kasienia początkujący
    nieznany (*021.centertel.pl), 13 czerwca 2008, 09:47

    Masz świętą rację! :D

    A tak w ogóle, to typy naszej drużyną sa poprostu śmieszne. 2:1 - czyżby zapomnieli, kto stoi na bramce?

  • anonim
    @indor

    oczywiscie - mieli sie trzymac z daleka od Austriaków i nie bronic swojej bramki - świetny pomysł ;) wogóle mogli sobie zejść i niech Boruc sobie broni sam...

  • indor_ weteran

    A tak w ogóle Lewandowski mógł przewidzieć, że będą kombinacje i trzymać się na bezpieczną odległość od Kasztana, jak zostało 1,5 minuty gry do końca!
    Kompletny brak wyobraźni!
    Sami daliśmy sędziemu pretekst, żeby zrobił nas w jajo!
    Poza tym pierwsze 20 minut to jkaś kpina, gdyby nie Król Artur wpakowaliby nam 4 gole, bo pozostali rycerze grali tragicznie.

  • indor_ weteran
    @Fanka

    Roger nie trafił ze spalonego wszechwiedząca Fanko!
    Zresztą zdania w tej sprawie są podzielone, popytaj znawców kopanej.
    Niedawno tu się wymądrzałaś, jak to Adaś będzie wszystkie mecze na żywca oglądał! I co?
    Pewnie wczoraj z Morgim podzli po meczu na piwko, nie?

  • paulla1989 początkujący

    Ja też wierzyłam w wygraną naszej reprezentacji, choć pierwsze minuty pierwszej połowy nie nastrajały zbytnio optymistycznie... jednocześnie utwierdzając w przekonaniu,że mamy świetnego bramkarza!
    BRAWO BORUC!
    Po golu Polacy się rozkręcili, uwierzyli w swoje możliwości i potrafili stworzyć groźne sytuacje...
    I cóż z tego?! Sędzia faworyzował gospodarzy... I gdzie sprawiedliwość?!
    Gdyby sędziował ktoś inny, a nie gentelmen z Anglii, cieszylibyśmy się z 3 punktów!

  • anonim

    Teraz wiadomo dlaczego Austriacy byli tacy pewni przed meczem...

  • anonim
    -

    To co wczoraj widziałam na boisku zakrawa na jakąś kpinę, a sędzia wyraznie szukał pretekstu do karniaka,
    co z tego, że Roger tez walnął ze spalonego,
    to nie powód aby przed końcem meczu zrobić takie świństwo,
    po prostu nie wierzyłam w to co się stało, natomiast Boruc dla mnie jest królem bramkarzy.
    Co do Smolarka, narazie nic nie pokazuje, gdzie ten Smolarek, który strzelał gole ?
    Druga polowa była wprost fantastyczna w wykonaniu naszej drużyny ale sędzia wszystko spartolił:(

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-09-23 22:07:27 ***

  • Kornel stały bywalec
    :P

    uf gdy przeczytałem sam temat mowie sobie omg co za marzenia scietej glowy ...
    ale i tak w piłę tylko remisik wiec w skokach byloby kruchutko :PPPP

  • fabio początkujący

    w skokach bysmy baty dostali ale w piłkę wygramy z Austrią. Szkoda ze nie zrobili promocji meczu w piłkę przed Euro. Polscy skoczkowie grają w piłkę z Austriackimi. albo po Euro by taki meczyk zrobić.

  • anonim

    Miejmy nadzieje ze wygramy z Austrią. A jakim wynikiem? To juz bez znaczenia.

  • vero92 profesor

    Austriacy się nas boją i cały kraj opowiada bajeczki takiego typu że wygrają z nami napewno itd. Co mnie już śmieszy, Polska.!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl