Umowa podpisana, Lepistoe trenerem Małysza!
Niemal w samo południe, w Wiśle, prezes PZN Apoloniusz Tajner i fiński trener Hannu podpisali umowę. Zgodnie z nią, Lepistö będzie trenerem polskiego skoczka do końca przyszłego sezonu.
Kontrakt określa termin zakończenia współpracy na 31 marca 2010 roku. Oznacza to, że Hannu Lepistö poprowadzi Małysza na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver.
Umowa jest dość ogólna. Szczegóły mają zostać dopracowane w toku współpracy. Zarobki Fina są sprawą poufną. Umowa nie reguluje na przykład okresu, który trener musi spędzić w Polsce, a więc kwestii, która była pewnym problemem, gdy Lepistö był trenerem kadry.
"Hannu będzie przebywał w Polsce tyle czasu, ile wymaga realizacja planu szkoleniowego. Adam niekoniecznie wymaga szkolenia systemowego jak młodsi zawodnicy, więc kursowanie jego trenera między Polską a Finlandią nie będzie takim problemem jak poprzednio. Szczegółowe warunki współpracy ustalą sobie teraz między sobą Hannu z Adamem" powiedział prezes PZN.
Umowa nie zawiera żadnych zobowiązań, jeśli chodzi o współpracę z psychologiem czy fizjologiem. "Nie ma takiej potrzeby, to też ustalą Hannu z Adamem, ale Fin jest dziś na to bardziej otwarty" - powiedział Tajner.
Spytany o własną opinię, prezes odpowiedział: "Uważam, że jeśli taki układ powstał, jeśli Adam dojrzał do tego rozwiązania, to trzeba mu było pomóc. Czasem dobrze jest starszym zawodnikom rozbijać schematy treningowe. Kilku świetnych skoczków w wieku Adama ma indywidualnych trenerów i dobrze to na nich wpływa. To powinno przynieść wyniki, myślę, że jest to sprzyjająca sytuacja, by nastąpiła poprawa."
"Jestem zdowolony z tego, że wracam do współpracy z Adamem. Wierzę, że Adam wróci do ścisłej czołówki, ale oczywiście nie daję na to 100% gwarancji. Jestem zadowolony z ostatnich treningów w Wiśle i Zakopanem. Trzeba zobaczyć teraz, jak Adam będzie się spisywał w konkursach PŚ w Niemczech. Do Liberca zostało już mało czasu" powiedział Hannu Lepistö.