Łukasz Kruczek: "Gdy jednemu nie wychodzi konkurs, zastępuje go kolega"
Minionego weekendu w Hakubie nie wszyscy polscy skoczkowie zaliczą do udanych. Japońskie występy dobrze będzie z pewnością wspominał Rafał Śliż, który zajął 19. i 7. lokatę.
"Mimo iż Maciej Kot oraz Krzysztof Miętus zaprezentowali się nieco słabiej, aniżeli wcześniej, to uznałbym te konkursy za udane. Te założenia, które mieliśmy na konkursy w Hakubie, udało się zrealizować. Dobry start Rafała i udane występy powracającego po kontuzji Stefana, pierwsze w życiu punkty Jakuba Kota i Dawida Kubackiego - z tego można być zadowolonym" - ocenia Łukasz Kruczek.
"Pozostała dwójka spisała się nieco poniżej swoich możliwości. Więcej będzie można powiedzieć jednak dopiero po powrocie trenera Klimowskiego z Japonii. Generalnie weekend udany, choć jak i w poprzednich zawodach, pozostaje uczucie niedosytu" - kontynuuje trener polskich skoczków.
"Zawodnicy podtrzymali średnią liczbę zdobywanych punktów podczas jednego konkursu i to jest ważne. Gdy jednemu nie wychodzi konkurs, zastępuje go kolega. Podczas zawodów pokazuje się coraz więcej skoczków" - zakończył z optymizmem szkoleniowiec polskiej kadry A.