Polacy bez kombinezonów...
Jak dobrze wiadomo od tego sezonu w skokach narciarskich obowiązują nowe kombinezony. Ten temat wielokrotnie już przewijał się na łamach naszej strony. Przypomnę jedynie, że od tego sezonu kombinezony mogą być mierzone w każdym miejscu (w poprzednim - było to 6 punktów pomiarowych) i maksymalnie mogą odstawać od ciała na 6 centymetrów. Problem jednak polega na tym, że nasi skoczkowie nie posiadają jeszcze nowych kombinezonów, które odpowiadałyby normom FIS-u. Sprawa jest o tyle pilna, że czterech naszych zawodników (Bachleda, Pochwała, Tajner i Sobczyk) już w przyszłym tygodniu, 16 lipca wybiera się na cztery konkursy Pucharu Kontynentalnego do USA.
Jak donosi "Dziennik Polski" PZN złożył już zamówienie na nowe stroje w niemieckiej firmie Meininger, ale jak do tej pory ich nie otrzymał. "Może zdążą je nam dostarczyć przed 16 lipca" - powiedział Zbigniew Klimowski.
Stare kombinezony które posiadają zawodnicy są zużyte, wielokrotnie przeszywane przez zawodników i praktycznie nie nadające się już do skakania. Nowy kombinezon daje kilka metrów dłuższy skok na skoczni K-90.
Pozostaje postawić pytanie, co się stanie w przypadku gdy jednak kombinezony nie zostaną dostarczone na czas ? Czy wówczas nasi zawodnicy nie pojadą na te zawody ? Czy będą skakali w starach, wysłużonych już strojach ? A może zostaną zdyskwalifikowani, podobnie jak to miało miejsce w Velenje, gdzie aż 13 zawodników padło ofiarami nowych przepisów FIS...
Na podstawie "Dziennika Polskiego"