Łukasz Kruczek: "Nie zwracamy uwagi na odległości"
Polscy skoczkowie jeszcze dziś wezmą udział w ostatnim treningu na skoczni w Lillehammer, po czym powrócą do kraju. Trener Łukasz Kruczek podkreśla, że na treningach nie liczy się długość skoków.
"Skupialiśmy się na technice skoków. W ogóle zaś nie zwracamy podczas treningów uwagi na odległości. Każdy z zawodników miał zadania do zrealizowania i nad tym się skupialiśmy" - mówi Kruczek na łamach sport.onet.pl.
"Jeśli chodzi o naciskanie na to, żeby niedzielny konkurs się odbył to jest to jakaś bzdura. Absolutnie nikt na nikogo nie naciskał. W tym temacie w ogóle nie było dyskusji. Gdyby jury podjęło decyzję o przerwanie konkursu, to nie byłoby żadnego problemu. Dostosowalibyśmy się do takiej decyzji" - zapewnia trener polskich skoczków.
Wraz z polskimi skoczkami w Lillehammer trenują m.in. Słoweńcy, Słowacy, Kanadyjczycy, Japończycy i Niemcy.
"Skakaliśmy nie patrząc na odległości. Na treningu liczy się przecież nie długość, a jakość skoku. Atmosfera po niedzielnym sukcesie, kiedy w czołowej piętnastce znaleźli się obok mnie Kamil Stoch, Krzysztof Miętus i Marcin Bachleda, jest dobra. Jestem zadowolony z ich postawy, jednak nikogo nie będę wyróżniał" - powiedział Małysz dla PAP.
Najbliższe konkursy Pucharu Świata zaplanowane są 18-20 grudnia, w szwajcarskim Engelbergu.