Krótki przewodnik po Turnieju Czerech Skoczni
Turniej Czterech Skoczni nazywany jest czasem narciarskim "Wielkim Szlemem". Podobnie jak w golfie czy tenisie - chodzi o to, by wygrać cztery razy. Przez niektórych skoczków jest uważany za równie ważny co igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata, a przez wszystkich za niezwykle prestiżowy. Na progu 58 Turnieju popatrzmy na garść faktów dotyczących jego historii.
Pomysł zorganizowania niemiecko-austriackiego turnieju zrodził się w 1949 roku a szczegóły zostały dopracowane trzy lata później. Pierwszy Turniej odbył się w 1953 roku a pierwszym zwycięzcą został Austriak Josef Bradl. Cecha charakterystyczna Turnieju, czyli system KO polegający na rywalizacji w parach, został ustanowiony stosunkowo niedawno, bo dopiero w 1996 roku.
Jest tylko jeden skoczek, który w historii wygrał wszystkie cztery konkursy. Dokonał tego Niemiec Sven Hanawald w sezonie 2001/2002. Wielu twierdzi, że wcześniej mógł tego dokonać w sezonie 1971/1972 Japończyk Yukio Kasaya. Jednak po wygraniu trzech konkursów zrezygnował z czwartego, by lepiej przygotować się do igrzysk olimpijskich w Sapporo. A i tak plany pokrzyżował mu Wojciech Fortuna, choć na Turnieju Czterech Skoczni spisał się słabo. I tak pierwszym i jedynym Japończykiem, który wygrał Turniej w 1998 roku, był Kazuyoshi Funaki.
Po trzy konkursy oprócz Kasay'i wygrywali jeszcze między innymi Bjørn Wirkola (Norwegia) w sezonie 1968/1969 Kazuyoshi Funaki - 1997/1998 r., Andreas Widhölzl (Austria) - 1999/2000 r., Janne Ahonen (Finlandia) - 2004/2005 oraz Wolfgang Loitzl (Austria) - 2008/2009 r. Ale choć każdy marzył, by wygrać wszystkie cztery konkursy, cały Turniej da się wygrać nie zwyciężajac ani razu! Udało się to aż ośmiu zawodnikom, wśród nich był, jako ostatni - w 1999 roku Fin Janne Ahonen.
Najbardziej utytułowanym zawodnikiem Turnieju jest właśnie Ahonen. Wygrał go aż pięć razy! A na podium stawał aż dziewięć razy. Cztery triumfy ma na koncie Niemiec Jens Weißflog (1984, 1985, 1991, 1996). Trzykrotnie Turniej wygrywali: Niemiec Helmut Recknagel (1958, 1959, 1961) oraz Bjørn Wirkola (1967, 1968, 1969).
Jeśli chodzi o triumfy poszczególnych krajów, to po 16 razy wygrywali reprezentanci Niemiec i Finlandii. Dziesięć triumfów mają Norwegowie a dziewięć - Austriacy. Dwukrotnie zwycięzcami okazali się Czesi, po jednym zwycięstwie mają ZSRR, Japonia, Słowenia i Polska. Tylko raz się zdarzyło, że na pierwszym stopniu podium staneli ex-aequo dwaj zawodnicy. W 2006 roku dokładnie tyle samo punktów w ośmiu skokach zgromadzili Janne Ahonen i Czech Jakub Janda.
Popatrzmy na występy Polaków na czterech skoczniach. Najmilej nam się oczywiście kojarzy sezon 2000/2001, gdy w pięknym stylu wygrał cały turniej Adam Małysz. Odniósł wtedy zwycięstwa na skoczniach Innsbrucka i Bischofschofen. Przed erą Małysza najwyższą - piątą lokatę wywalczyli Antoni Wieczorek w 1962 roku i Stanisław Bobak w roku 1975. Nikt z polskich zawodników nie wygrał wcześniej nawet pojedynczego konkursu Turnieju, choć nasi zawodnicy stawali na podium. Dwukrotnie drugi był Stanisław Bobak (w 1974 w Oberstdorfie i w 1976 w Bischofschofen) trzykrotnie trzecie miejsce zajmowali Piotr Fijas i Józef Przybyła a raz trzeci był Tadeusz Pawlusiak.
Polacy w czołowej "10" generalnej klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni:
1956/1957 - Władysław Tajner - 9. miejsce
1961/1962 - Antoni Wieczorek - 5. miejsce
1962/1963 - Antoni Łaciak - 7. miejsce
1963/1964 - Józef Przybyła - 7. miejsce
1964/1965 - Józef Przybyła - 5. miejsce
1965/1966 - Piotr Wala - 10. miejsce
1966/1967 - Józef Przybyła - 9. miejsce
1967/1968 - Ryszard Witke - 10. miejsce
1970/1971 - Tadeusz Pawlusiak - 7. miejsce
1974/1975 - Stanisław Bobak - 5. miejsce
1975/1976 - Stanisław Bobak - 6. miejsce
1978/1979 - Piotr Fijas - 10. miejsce
1979/1980 - Piotr Fijas - 8. miejsce
1984/1985 - Piotr Fijas - 7. miejsce
1985/1986 - Piotr Fijas - 7. miejsce
1996/1997 - Adam Małysz - 8. miejsce
2000/2001 - Adam Małysz - 1. miejsce
2001/2002 - Adam Małysz - 4. miejsce
2002/2003 - Adam Małysz - 3. miejsce
2004/2005 - Adam Małysz - 4. miejsce
2006/2007 - Adam Małysz - 7. miejsce
2007/2008 - Adam Małysz - 4. miejsce
W ostatnich latach poza Adamem Małyszem przyzwoite wyniki osiągali Wojciech Skupień (13. miejsce w sezonie 2000/2001), Robert Mateja (17. miejsce w sezonie 2004/2005) oraz Kamil Stoch (15. miejsce w sezonie 2006/2007). Jak będzie w tym roku? Jeśli chodzi o miejsca w pierwszej dziesiątece, to kciuki możemy znów ściskać chyba tylko za Adama Małysza, gdyż nieźle spisujący się tej zimy Kamil Stoch niespodziewanie nie zakwalifikował się do pierwszego konkursu a w 6 skokach nie da się raczej zgromadzić zadowalającej ilości punktów. Lecz może miłą niespodziankę sprawią nam Krzysztof Miętus lub Stefan Hula? Czy ktoś będzie w stanie przełamać dominację Gregora Schlierenzauera i Simona Ammanna? Na pewno czeka nas sporo emocji w tegorocznym Turnieju Czterech Skoczni.