Martin i Sven – Ciało Adonisa? – Nas to nie dotyczy. – Wywiad cz3
Jesteście idolami, wokół was działa ogromna maszyna reklamowa: "Czy sypiałbyś w pościeli Svena Hannawalda" albo "Czy piłbyś z kubka Martina Schmitta?"
Hannawald: Tylko wtedy, gdybym po pierwsze był fanem kogoś i się z nim identyfikował. Wtedy byłbym zadowolony, gdybym mógł kupić coś z jego linii dla fanów. Nie patrzyłbym wtedy na pieniądze. Ale muszę dodać, że to co jest czasem produkowane, jest nieraz wątpliwej jakości.
O waszej dwójce powstało już wszystko – z wyjątkiem zdjęć erotycznych?
Hannawald: Kiedy ktoś przyjrzy się budowie naszego ciała, zauważy, że niewiele tu erotyki. Dlatego na naszym ciele można by poprowadzić raczej lekcję biologii. Normalnie proponuje się erotyczne zdjęcia mężczyznom z ciałem Adonisa, nas to raczej nie spotka.
Schmitt: Ale nie jesteśmy nieśmiali.
Hannawald: Nie mam złudzeń co do tego, ani nic nie zakładam. Wiem o tym, że mi tego lub innego mięśnia brakuje.
Wasze zarobki są znaczne. Kiedy sprawdzaliście ostatni wyciąg z konta bankowego?
Schmitt: Ja robię to regularnie i sam decyduję o moich finansach.
Zawody Pucharu Świata stały się długą i ogromną maszyną zapewniającą rozrywkę widzom. Nie czujecie się czasem jak clowni w cyrku?
Schmitt: Wcale. Sport ma najwyższy priorytet. To co się dzieje wokół, ma dla nas drugorzędne znaczenie. Organizatorzy i Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) kładą nacisk na to, aby głównym wydarzeniem był sport. Z pewnością wszystko się rozwija, również wokół rozgrywek sportowych buduje się wielkie show. Urosło to do tej rangi poprzez sprawozdania telewizyjne i jest to oferta skierowana do fanów, którzy z wdzięcznością ją przyjmują.
Jak zareagowały twoje fanki, kiedy oficjalnie przedstawiłeś swoją dziewczynę?
Hannawald: W tej sprawie chciałbym zachować prywatność. Zauważyłem, co to wywołało. Jeżeli widzi się tyle wywiadów dotyczących tego tematu, człowiek później nie daje sobie z tym rady.
Schmitt: Ja nie jestem zajęty
Czy tabu dotyczące waszego życia prywatnego dotyczy również telewizji RTL?
Schmitt: RTL wykupiła prawa do transmisji sportowych a nie prawa do prowadzenia rozmów z narzeczoną. To zależy od każdego indywidualnie, jak daleko pozwoli się posunąć dziennikarzom i czy gotowy jest do mówienia wszystkim o swoim życiu prywatnym.
Tłumaczenie: Annia
Źródło: Stuttgarterr Zeitung