Marcin Bachleda znowu wygrywa !
Bachleda w pierwszej rundzie lądował na 128,5 metrze i zajmował 4 miejsce. Jednak przepięknym skokiem z drugiej serii (134,5 m) zapewnił sobie zwycięstwo i jednocześnie poprawił, należący do Adama Małysza rekord skoczni w Park City. Polak wyprzedził drugiego w klasyfikacji Bina Norcica zaledwie o 0,7 punktu (127,5 i 129 m). Na najniższym stopniu podium uplasował się Bine Zupan (127,5 i 133 m).
Bardzo dobrze zaprezentowali się zawodnicy gospodarzy. Rewelacyjnie skaczący do tej pory Clint Jones zajął dzisiaj 4 miejsce, ze skokami na odległość 129 i 126 metrów. Piąte miejsce należało do Tommiego Schwalla (122 i 129 m), a 9 był Brian Welch (119,5 i 128,5 m). Zwycięzca wczorajszego dnia, Japończyk Teppei Takano dzisiaj był dopiero 11. Warto zwrócić uwagę również na postawę zawodników ze Słowenii, wszyscy zajęli miejsca w pierwszej dziesiątce konkursu.
Reszta Polaków spisała się nieco słabiej. Tomisław Tajner był 13 (121 i 119 m), Grzegorz Sobczyk 19 (116 i 116,5 m), natomiast Tomasz Pochwała nie zdołał zakwalifikować się do serii finałowej i ze skokiem na odległość 101 metrów uplasował się dopiero na 32 miejscu...
"W ostatnim skoku tuż po wyjściu z progu czułem, że mogę osiągnąć około 140 metra, jednak gdy byłem nad 105, może 110 metrem nagły podmuch wiatru ściągnął mnie na dół" powiedział tuż po konkursie Clint Jones. W zawodach panowały trudne warunki atmosferyczne, z którymi mniej doświadczeni zawodnicy nie potrafili sobie poradzić. Kari Ylianttila "Dobry czołowy wiatr był tylko po wyjściu z progu, później następowała cisza"
W klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego, Marcin Bachleda dzięki dzisiejszemu zwycięstwu przesunął się w góre i z dorobkiem 287 punktów zajmuje 3 miejsca. Wyprzedzają go dwaj Słoweńcy Bine Norcic (344 pkt) i Jure Radelj (334 pkt).
Zawodnicy wracają do Europy, by walczyć o kolejne punkty Pucharu Kontynentalnego w Garmisch - Partenkirchen. Wydaje mi się, że z obecną formą o dobry wynik Marcina Bachledy możemy być spokojni...