Kamil Stoch: "Narta jest stabilniejsza"
Podczas czwartkowych treningów i kwalifikacji Kamil Stoch testował zmodyfikowane wiązania, według pomysłu polskiej kadry. W tym rozwiązaniu zastosowano tyły od wiązań Bizona, podobne do tych, jakie stosuje Simon Ammann.
"Te moje wczorajsze skoki nie były może najlepsze, ale w miarę poprawne i równe. Z żadnego z nich nie jestem jakoś super zadowolony, ale najprzyjemniej leciało się w kwalifikacjach. Ten obiekt jest bardzo przyjemny, to dosyć łatwa skocznia, jednak gdy jest niski rozbieg, wówczas staje się wymagająca" - ocenia Kamil Stoch.
"Testowo zmieniliśmy tyły moich wiązań, zamiast standardowych, użyliśmy tyłów z wiązań Bizona. Wielkiej różnicy nie ma, ale narta jest nieco stabilniejsza w locie, lepiej się ją prowadzi. Dzięki tym modyfikacjom narty łatwiej idą pod zawodnika. To wszystko są drobiazgi, ale takie niuanse mogą sprawić, że leci się ze dwa-trzy metry dalej co może dać o kilka miejsc wyższą lokatę" - zdradza polski skoczek.
"Na razie mogę powiedzieć że na pewno nie jest gorzej, natomiast muszę jeszcze trochę poskakać, żeby to dokładnie ocenić. To jest podobne rozwiązanie do tego, co ma Simon, ale trzeba to jeszcze dopracować. Na prawdziwe testy będzie czas latem" - dodał Stoch.
Korespondencja z Lillehammer, Tadeusz Mieczyński