Niepewny Schlierenzauer, zadowolony Loitzl
Austriak Gregor Schlierenzauer, który błyszczał na początku sezonu, przyjechał do Słowenii, by bronić tytułu mistrza świata w lotach narciarskich sprzed 2 lat. Po pierwszym dniu rywalizacji dwudziestolatek zajmuje trzecie miejsce. Do Adama Małysza traci 14,4 pkt. A do pierwszego Simona Ammanna 17,2 pkt.
- Brakuje mi pewności siebie i to kosztuje mnie stratę wielu metrów – tłumaczył Schlierenzauer dziennikarzom.
Młody reprezentant Austrii wydaje się być już zmęczony całym sezonem. Niestety jest to dla niego najmniej odpowiedni moment.
- Nie ma w moich skokach już takiego luzu. Jeżeli to wróci, znów zacznę skakać daleko. Podczas mistrzostw świata może to być jednak trudne do wykonania - dodał.
W przeciwieństwie do Schlierenzauera w dobrym nastroju jest jego kolega z reprezentacji Wolfgang Loitzl, który sam jest zaskoczony swoją czwartą lokatą w dzisiejszym konkursie. „Wolfi” stanął przed realną szansą na medal.
- Szczerze mówiąc sądziłem, że oddam w Planicy dwa skoki treningowe i pojadę do domu, bo nie liczyłem na to, że znajdę się w kadrze - przyznał Loitzl.
- To naprawdę niewiarygodne, że teraz mam szansę na medal - dodał.