Andreas Goldberger: "Jury musi pracować profesjonalnie"
Andreas Goldberger, były skoczek narciarski, a obecnie ekspert austriackiej telewizji, wyjaśnia jak należy odnieść się do nowych przepisów dotyczących skoków narciarskich oraz jak na nie zareagowano w Austrii.
„Myślę, że to dobrze, że FIS dąży w kierunku rozwoju skoków narciarskich. Obecna sytuacja w tej mierze nie jest jeszcze zadowalająca, lecz wszystko idzie w dobrym kierunku.”- powiedział były austriacki skoczek.
„Nie można jednak nadużywać nowego systemu pomiaru wiatru i odległości, tak, jak w ostatnim sezonie. Sytuacja, jaka miała miejsce w Planicy nie może się powtórzyć. Zawodnicy zaczęli skakać z 22 belki, następnie po zmianach z 15, a w rezultacie część znów skakała z 22. To niedopuszczalne" - dodał "Goldi".
Były zawodnik klubu SC Waldzell dodał także, że nowe przepisy dotyczące wiatru można potraktować jako plan awaryjny w przypadku niepogody podczas konkursów skoków narciarskich.
Sam Austriacki Związek Narciarski chciałby poczekać z wprowadzeniem nowego systemu pomiarów do czasu, gdy zostanie on udoskonalony:
„Powinniśmy na razie zrezygnować z tego rodzaju ulepszeń. Jeżeli jednak pojawią się one na stałe, jury musi zacząć pracować profesjonalnie. Nie można zmieniać co chwilę belek startowych. Łącznie z wiatrem mają one ogromny wpływ na przebieg konkursów. Nie taki był zamysł twórców nowego systemu.”- zakończył Goldberger.
autor: Sara Kalisz, źródło: skijumping.de weź udział w dyskusji: 17