Heinz Kuttin o współpracy polską kadrą B...
K.: Nie przyszło mi z łatwością opuścić Austrię.
Decydujący wpływ na jego decyzję miał fakt, iż w Polsce objął funkcję samodzielnego trenera. To zawsze było jego marzeniem. Pracując z kadrą austriacką, był jednym z trenerów, obok Stefana Horngachera i Alexa Pointnera.
K.: Dowiedziałem się, iż w Polsce jest do obsadzenia posada trenera. Nikt nie robił mi wyrzutów, że chcę odejść. Wprost przeciwnie, Hannu Lepistö pomógł mi w nawiązaniu kontaktu z Polskim Związkiem Narciarskim.
Heinz Kuttin podpisał trzyletni kontrakt z PZN. Jego zadaniem jest przygotowanie kadry do sezonu 2005/2006.
Kuttin zdementował doniesienia prasy o swoich zarobkach.
K.: To zupełna bzdura, że zarabiam więcej od trenera Apoloniusz Tajnera. Nie wiem, kto to wymyślił. Nie zamierzam się jednak w żadnym razie usprawiedliwiać.
Dla Kuttina ważne jest, aby podczas treningów kadry przebywać w Polsce. Zdecydował się na częste podróże do Austrii, aby móc odwiedzać rodzinne strony.
K.: Obecnie wygląda to następująco: dwa tygodnie jestem w Polsce. Kolejny tydzień poświęcam na regenerację sił w Austrii. W początkowej fazie treningowej jest szczególnie ważne, żeby zrealizować wszystkie plany. To jest możliwe tylko wtedy, kiedy jestem obecny na treningu.
Trener jest bardzo zadowolony z występów Wojtka Skupia w Pucharze Kontynentalnym.
K.: Musimy bardzo uważać, aby oczekiwania wobec polskich skoczków nie rosły za szybko. Przed nami jeszcze bowiem długa i trudna droga.
Heinz Kuttin współpracuje z Łukaszem Kruczkiem, który pełni także rolę jego tłumacza.
K.: Potrafię już odpowiadać po polsku. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, iż rozumiem wszystko.
Pierwsze efekty pracy Kuttina z polskimi zawodnikami są już widoczne. Czy będą następne udane występy polskiej reprezentacji przekonamy się wkrótce.