Łukasz Kruczek: "Mamy piękne wyniki"
Łukasz Kruczek i Hannu Lepistö mają powody do zadowolenia. Po raz drugi w historii, dwóch polskich skoczków stanęło na podium ważnych, międzynarodowych zawodów. Wcześniej coś takiego miało miejsce 27 stycznia 1980 roku, czyli 30 lat temu!
Na Wielkiej Krokwi w Zakopanem zawody Pucharu Świata wygrał wtedy Piotr Fijas przed Stanisławem Bobakiem i Ivarem Kobekkiem z Norwegii. Trenerem polskiej kadry był wtedy Tadeusz Kołder. Warto dodać, że piąte miejsce zajął jeszcze Stanisław Pawlusiak. W 16-letniej historii Letniej Grand Prix nie zdarzyło się to jeszcze nigdy. W 2001 roku o włos a sztuka udałaby się Apoloniuszowi Tajnerowi. Wtedy w Courchevel Adam Małysz był drugi, a Wojciech Skupień zajął czwarte miejsce, choć na półmetku obaj byli jeszcze na podium.
Łukasz Kruczek z uśmiechem odpowiadał na pytania dziennikarzy: "Konkurs był bardzo trudny, można powiedzieć, że zwariowany. Wiatr hulał tak jak chciał. Nam się wszystko poukładało poprawnie i dzięki temu mamy piękne wyniki: Adam drugi, Maciek trzeci a Dawid siódmy. Do tego Stefan piętnasty. Mamy więc czterech zawodników w "piętnastce". Pomimo trudnych warunków utrzymują wysoką dyspozycję i skaczą dobrze. A Adam wygrał Turniej Narodów" - podkreślił szkoleniowiec.
"Skok Maćka był dziś spontaniczny. Wczoraj Maciek skakał w zbyt kontrolujący sposób. Za bardzo chciał, by wszystko było perfekcyjnie. Dziś miał nie korygować na siłę błędów, tylko skakać swoje. I to zadziałało. Do tego warunki były w miarę ok" - taka, zdaniem Kruczka jest diagnoza sukcesu młodego skoczka z Zakopanego.
"Stefan trochę spóźnij swój skok, a i tak wyciągnął niezłą odległość. Skok Dawida był poprawny, do niczego się tam nie można przyczepić. Krzyśkowi tutaj się nie powiodło, ale pamiętajmy, jak dobry konkurs miał w Courchevel. Cała piątka skacze dosyć równo i jest zbliżona poziomem do siebie, różnice w naszej ekipie zależą w dużej mierze od warunków" - wyraził opinię trener.
"Daiki Ito skacze wyśmienicie, cała kadra japońska zrobiła olbrzymi postęp od zimy. Ito będzie jasnym punktem w tym sezonie" - uważa Kruczek.
Polska ekipa zaraz po konferencji prasowej ruszyła do Polski. Jakie są jej plany przed LGP w Wiśle? "Jutro jeden trening motoryczny. Na skoczni spotykamy się w środę, tam będzie sprawdzian przed kwalifikacjami. Piątka, która ma punkty w LGP, start ma już zapewniony" - zdradził szkoleniowiec.
Kruczek na naszą prośbę krótko skomentował brak nagrody czy nawet ceremonii dekoracji zwycięzcy Turnieju Narodów: "Wielkie zdziwienie" - spuentował.
Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński
autor: Marcin Hetnał i Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 75