Adam Małysz zakończył zgrupowanie w Wiśle
Cztery dni trenował na skoczni w Wiśle-Malince Adam Małysz. Był to kolejny etap przygotowań do zimowego Pucharu Świata, a w krótszej perspektywie - do finałowych konkursów Letniej Grand Prix.
W poniedziałek wieczorem do Polski przyleciał Hannu Lepistö. Od wtorku pod jego okiem Orzeł z Wisły szlifował swą formę w rodzinnej Wiśle. Skoczek trenował dwa razy dziennie - przed południem i po południu.
Trening nie był łatwy, gdyż od zeszłego tygodnia Adamowi dokuczała infekcja. Dlatego skakał w apaszkach, by osłaniać gardło. Pomimo osłabienia trening był owocny a niektóre skoki wiślanina imponujące.
"Na początku było kiepsko. Słaby byłem z powodu przepisanego mi antybiotyku, ale potem już szło lepiej. Jestem zadowolony z tego zgrupowania" - podsumował Małysz.
Teraz skoczek ma tygodniowy odpoczynek od skoczni. Potem wróci na nią na dwa dni a następnie uda się do Liberca, gdzie pierwszego października odbędzie się konkurs Letniej Grand Prix. Dwa dni później - finał cyklu w Klingenthal. Małysz jest wiceliderem, ze stratą 150 punktów do Japończyka Daiki Ito.
autor: Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 33