Kamil Stoch: "Czuję się w porządku"
Kamil Stoch podczas swojego ostatniego dzisiejszego skoku na 126,5m w Libercu, popełnił błąd przy lądowaniu i upadł. Na szczęście naszemu reprezentantowi nic poważnego się nie stało.
"Poza niektórymi obolałymi częściami ciała to czuję się w porządku. Myślę, że będzie tylko parę siniaków, ale reszta jest ok" - ocenił Stoch. "To był mój błąd, troszkę za bardzo z tyłu wylądowałem na zakrocznej nodze i dlatego ta która była z przodu, nie była dobrze dociążona i dlatego ona mi uciekła" - wyjaśnił przyczynę upadku Kamil Stoch.
"Myślę, że poziom cały czas utrzymuję. Skoki były dzisiaj bardzo dobre, ten w kwalifikacjach był zdecydowanie najlepszy i wystarczy mi to powtórzyć i zobaczymy jaki z tego będzie wynik" - mówił skoczek z Zębu.
"Jeżeli chodzi o zmienność wiatru, ja tego nie odczuwam. Z tego co widziałem, to faktycznie niektórzy mieli lepsze a niektórzy gorsze warunki. Natomiast ja muszę się skupić tylko na swoich zadaniach"
"Czwarte miejsce było na małej skoczni a nie na dużej, ale rzeczywiście Liberec wspominam dosyć dobrze, tutaj nie skakałem jeszcze nigdy w lecie, także będzie to mój debiut"
"Jest to przyjemne uczucie jak się jedzie na końcu, czyli jest się w tym gronie najlepszych w generalnej klasyfikacji i z pewną dozą pewności, że nie trzeba się kwalifikować tylko kwalifikacje można potraktować jako pewnego rodzaju trening"
"Myślę, że stać mnie na zwycięstwo w klasyfikacji, ale nie będę tego robił za wszelką cenę, ponieważ najczęściej to bywa zgubne" - zakończył Kamil Stoch.
Korespondencja z Liberca, Tadeusz Mieczyński i Anna Szczepankiewicz