Kamil Stoch: "Mróz daje się we znaki"
W Kuusamo od kilku już sezonów rozpoczyna się cykl Pucharu Świata w skokach narciarskich. Niestety wietrzne warunki na skoczni Ruka nie pozwaliły w piątek wieczorem przeprowadzić serii kwalifikacyjnej.
"Czy decyzja o odwołaniu kwalifikacji była dobra, to tego nie wiem. Warunki były dziś dosyć zmienne. Trenerzy mówili, że wiatr dziś bardzo mocno kręcił, zaczął się przebijać przez siatki otaczające skocznie, które miały zapobiegać silnym podmuchom i zaczynało robić się niebezpiecznie, co dobrze pokazał skok Stefana Huli" - mówił po odowłanych kwalifikacjach Kamil Stoch. "Mój pierwszy skok był taki sobie natomiast drugi był bardzo dobry i ogólnie jestem bardzo zadowolony z tych skoków" - dodał Stoch.
"Chyba każdy z nas oddał dziś dobre skoki, także trenerzy będą mieli zagadkę kogo wystawić. Natomiast jeśli każdy z nas zrobi swoje to może być dobry wynik" - mówił Polak nie mając jeszcze potwierdzenia od trenera, że wystartuje w konkursie drużynowym.
"Mróz daje się we znaki, trzeba się chronić jak tylko można i jeździć na wyciągu w kurtkach i ocieplaczach i trzeba trzymać to ciepło, także dobrze się rozgrzewać" - zakończył Stoch.
Korespondencja z Kuusamo, Anna Szczepankiewicz i Tadeusz Mieczyński