Kamil Stoch: "Po konkursie z radości skakać nie będziemy"
Kamilowi Stochowi nie udało się zdobyć dziś pierwszych punktów do klasyfikacji końcowej Pucharu Świata. Nasz zawodnik zakończył zawody na 34. miejscu.
"Postaramy się dowiedzieć z trenerami co się zmieniło w mojej pozycji dojazdowej, coś co uniemożliwia mi oddanie dobrego skoku i później brakuje mi energii w trakcie lotu" - mówił smutny Kamil Stoch.
"Myślę, że Łukasz Kruczek ma pomysł, tylko najważniejsze czy to zadziała. Ja jestem spokojny, to jest pierwszy konkurs w Kuusamo, do którego mam nadzieję, już nie przyjadę" - dodał zawodnik.
"Teraz będą dwa skoki treningowe a następnie kwalifikacje, mam nadzieję, że coś można zrobić podczas tych skoków w celu poprawy" - powiedział Stoch. "Ja nikomu nie obiecywałem, że będę wygrywał od pierwszego konkursu, przyjechałem tutaj oddawać dobre skoki. Dziś niestety się nie udało. Po tym konkursie z radości skakać nie będziemy. Postaramy się robić wszystko co w naszej mocy żeby było coraz lepiej" - obiecał Polak.
"Wydaje mi się, że system, który tutaj jest to jedna wielka pomyłka, ponieważ zawodnicy, którzy skaczą po 145 metrów dostają noty plusowe, a ci którzy nie mogą przekroczyć 100 metrów dostają noty ujemne. Taki system wprowadzono do skoków, musimy zacisnąć zęby" - ocenił na koniec system Stoch.