Thomas Morgenstern: "Dobrze się bawiłem"
Thomas Morgenstern jest coraz bliżej zwycięstwa w klasyfikacji generalnej 59. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Austriak dzisiaj dołożył "kolejną cegiełkę" do swojego końcowego triumfu i wygrał w Innsbrucku, wyprzedzając Adama Małysza i Toma Hilde.
"Teraz wiem, jak czuli się Wolfgang Loitzl i Gregor Schlierenzauer, kiedy tu wygrywali. Niesamowicie jest lecieć niemal na publiczność. To było bardzo emocjonujące. Dobrze się bawiłem i cieszyłem się atmosferą. Przed startem tu byłem trochę zdenerwowany. Nadal staram się nie myśleć o wygranej w klasyfikacji generalnej, a po prostu czerpać radość ze swoich skoków. Nie mogę się doczekać konkursu w Bischofshofen, gdzie będę skakał jako lider" - powiedział popularny "Morgi".
"Bardzo cieszę się z tego wyniku, ponieważ po Garmisch, gdzie zająłem dopiero 36. miejsce byłem naprawdę przybity. Trzecie miejsce w Innsbrucku to dla mnie coś fantastycznego" - mówił szczęśliwy Tom Hilde.
Simon Ammann w dzisiejszych zawodach znalazł się na niezbyt lubianych przez sportowców czwartym miejscu. Szwajcar uważa, że turniej został już rozstrzygnięty przed zawodami w Bishofschofen.
"Nie miałem dzisiaj najlepszego dnia i liczyłem na lepsze skoki. Ciężko będzie w Bischofshoden, ponieważ Morgi zawsze tam dobrze skacze" - uważa czterokrotny mistrz olimpijski.
W dzisiejszym konkursie na 12. pozycji znalazł się reprezentant Rosji, Paweł Karelin, który w Garmisch-Partenkirchen wyprzedził o 0,3 punktu Adama Małysza i znalazł się na drugiej lokacie. "Gdybym mniej myślał, byłoby jeszcze lepiej" - skwitował Karelin po zakończeniu zawodów.
Już wiemy, że w zawodach na skoczni Paula Ausserleitnera nie zobaczymy Noriakiego Kasai, który już przygotowuje się do konkursów w japońskim Sapporo.