Martin Koch: "Kocham loty narciarskie"
To był biało - czerwony dzień na skoczni mamuciej w Harrachovie. Na najwyższym stopniu podium stanął Martin Koch, dla którego było to pierwsze pucharowe zwycięstwo.
"Jestem super szczęśliwy z powodu tego konkursu i cieszę się, że dzień na który tak długo czekałem wreszcie nadszedł" - powiedział na konferencji prasowej Martin Koch. "Cieszę się również z tego powodu, że moje pierwsze zwycięstwo odniosłem na skoczni mamuciej, ponieważ kocham loty narciarskie" - dodał Austriak.
"Specjalne podziękowania należą się naszemu trenerowi Alexandrowi Diess, który zawsze we mnie wierzył i miał ogromny wkład w to, że dziś osiągnąłem cel" - wyjaśnił Koch. "Wiedziałem, że jestem mocny, już podczas Turnieju oddawałem super skoki, ale nie sądziłem, że tak szybko odniosę zwycięstwo w Pucharze" - mówił szczęśliwy Koch. "W drugim skoku wybiłem się super z progu i już wiedziałem, że to będzie daleki skok" - podsumował Koch.
Drugie miejsce na podium zajął Thomas Morgenstern. "Po pierwsze chciałem złożyć serdeczne gratulacje Martinowi z powodu jego pierwszego zwycięstwa" - powiedział na początek "Morgi". "Ja także oddałem dwa dobre skoki, to był dobry konkurs" - dodał Thomas Morgenstern. "Jestem zadowolony, że w końcu po tylu problemach w przeszłości wreszcie mogliśmy rozegrać zawody".
"Dla mnie też jest to niezrozumiałe, że podczas lotów tak dobrze mi poszło. Pierwszy raz w mojej karierze prowadziłem po pierwszej serii. Już się nie mogę doczekać jutrzejszych zawodów" - podsumował Morgenstern.
Do wysokiej dyspozycji powraca po kontuzji Gregor Schlierenzauer. "Cieszę się z mojego udanego powrotu. W Bischofshofen dużo się zastanawiałem czy powinienem wystartować w Harrachovie. W ostatnim momencie zdecydowałem się na start i to była dobra decyzja. Jestem szczęśliwy z mojego dzisiaj występu, pomimo tego, że mogłem osiągnąć lepszy rezultat. Cieszy mnie, że nawiązuję już walkę z czołówką" - powiedział Gregor Schlierenzauer.
Korespondencja z Harrachova, Anna Szczepankiewicz