PŚ na Malince: w Wiśle panuje optymizm
Według zapewnień Apoloniusza Tajnera w przyszłym roku Puchar Świata po raz pierwszy zawita do Małyszowej Wisły. Wiślanie świadomi są swoich wad, ale z optymizmem patrzą w przyszłość, nie bojąc się wyzwania które na nich czeka.
Wisła organizowała już wysoko oceniane zawody Pucharu Kontynentalnego i Letniej Grand Prix, w przyszłym sezonie nadejdzie czas na imprezę jeszcze wyższej rangi. Największym atutem Wisły, biorąc pod uwagę kwestie organizaycjne, wydaję się być duża liczba miejsc nocelgowych (ok. 10 tys.) oraz łatwiejszy niż w Zakopanem wyjazd turystów po zawodach.
Wisła organizowała już wysoko oceniane organizacyjnie zawody Pucharu Kontynentalnego i Letniej Grand Prix, w przyszłym sezonie nadejddzie czas na imprezę jeszcze wyższej rangi. Największym atutem Wisły, biorąc pod uwagę kwestie organizaycjne, wydaję się być duża liczba miejsc nocelgówych (ok. 10 tys.) oraz łatwiejszy niż w Zakopanem wyjazd turystów po zawodach.
Jan Poloczek, burmistrz Wisły:
- Musimy dać sobie radę. Mam nadzieję, że władze polskiego sportu zrobią wszystko, by obiekty były odpowiednio przygotowane do zawodów. My ze swej strony także zrobimy wszystko, żeby godnie przyjąć kibiców i by w Wiśle panowała taka sportowa atmosfera jak w Zakopanem. Trudno teraz mówić o szczegółach. Do przyszłorocznego Pucharu Świata zostało sporo czasu. Niech ten PŚ się skończy, wtedy usiądziemy do rozmów.
Marek Nogowczyk z Centrum Rezerwacji Noclegów Wistour w Wiśle:
- To bardzo dobra wiadomość dla Wisły. Czekaliśmy na to. Są problemy z parkingami, ale na całym świecie parkingi są oddalone od obiektów sportowych i można ludzi dowozić na miejsce autobusami lub mogą sobie podejść na nogach. Na Letniej Grand Prix powiększono trybuny, więc i ten problem udało się rozwiązać. Skoro w Austrii czy Niemczech można PŚ rozgrywać w dwóch miejscowościach, to tak samo może być i w Polsce.
Niedawno informowaliśmy o problemach z wyciągiem na skoczni im. Adama Małysza. Jest jednak nadzieja, że problem uda się rozwiązać nawet w najbliższych dniach.
- Będziemy dążyć do tego, aby dostawca kolejki - firma Elster - usunęła awarię w możliwie krótkim czasie. Być może nastąpi to już na początku tygodnia. Tak więc wyciąg krzesełkowy mógłby ruszyć jeszcze w styczniu - podkreśla Krzysztof Woch, rzecznik prasowy Hydrobudowa Polska, która budowała skocznię podkreśla.
autor: Adrian Dworakowski, źródło: Dziennik Zachodni weź udział w dyskusji: 18