Kamil Stoch: "To piękne chwile stać z kolegami na podium"
Po zaciętej rywalizacji na skoczni Sapausselka w Lahti nasza drużyna w składzie Adam Małysz, Kamil Stoch, Piotr Żyła oraz Tomasz Byrt wywalczyła wysokie trzecie miejsce.
"Szkoda, że tak dobrze nie było tydzień temu" - mówił Piotr Żyła pod skocznią w Lahti. "Moje skoki nie do końca były takie jakbym chciał, ale było dobrze. Najbardziej się stresowałem jak skakał Kamil i Adam - przy skoku Adama chyba bardziej ale skoczył najdalej" - dodał Polak.
"Jestem bardzo zadowolony. Myślę, że to duży sukces. Koledzy wykonali dobrą robotę. Ja skoczyłem swoje, mogło być trochę dalej ale też jestem zadowolony z tych skoków" - powiedział Tomasz Byrt. "Staliśmy i czekaliśmy zdenerwowani na skok Adama, ale wiedzieliśmy na co go stać - jest wyśmienitym zawodnikiem i w wysokiej formie" - dodał Byrt. "W Oslo nie skakałem, ale pozostali pewnie czują jakiś niedosyt z tych mistrzostw świata. Myślę, że za dwa lata będzie lepiej" - podsumował zawodnik.
"To piękne chwile stać z kolegami na podium, zwłaszcza po takim konkursie jak dzisiaj, gdzie walczy się do samego końca, oddaje się dobre skoki i czeka się na tego ostatniego, na ten ostatni moment z taką nutą niepewności - ale taki jest urok sportu i to jest wspaniałe" - wyjaśnił Kamil Stoch. "Ja oceniam swoje skoki jako bardzo dobre i cieszę się, że mogłem je oddawać dzisiaj w konkursie".
Po skoku w serii finałowej Kamil nie potrafił ukryć swojej radości. "Zawsze tak reaguję jak mi wychodzą dobre skoki, ponieważ wiadomo ile pracy w to wkładam, ile serca i kiedy nareszcie uda mi się oddać takie skoki jakie bym chciał i jakie chcieliby wszyscy tak reaguję" .
"Po swoim skoku nie wiedziałem, że będzie trzecie miejsce. Wierzyć wierzyłem, ale nie mogłem być tego pewien, bo za mną było jeszcze wielu zawodników, ale jak widać trzeba wierzyć i trzeba dążyć do tych celów, które sobie sami wyznaczamy." - zakończył Stoch.
Korespondencja z Lahti, Tadeusz Mieczyński