Hannu Lepistoe w szpitalu po ataku serca...
Szkoleniowiec Adama Małysza, jeden z najlepszych trenerów wszechczasów miał we wtorek atak serca. 65-letni Fin przebywa obecnie w szpitalu w rodzinnym Lahti, ale jego życiu nic już nie zagraża.
"Lepistoe źle się poczuł będąc w Helsinkach, gdy miał odlatywać na zawody Pucharu Świata w Planicy. Natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze opanowali sytuację. W nocy z wtorku na środę nic złego się nie działo, trener został przewieziony do kliniki w Lahti" - poinformował Robert Mateja.
Mateja, asystent Hannu Lepistoe, przekazał tę informację Sekretarzowi Generalnemu PZN, który dodał także, że trener Adama Małysza nie pojawi się na finale PŚ w Planicy.
Na chwilę obecną nie są znane szczegóły dotyczące stanu zdrowia Fina, ale z powtarzających się doniesień wynika, że jego życie jest niezagrożone.
Warto dodać, że Hannu Lepistoe, co wielokrotnie podkreślał Adam Małysz, znajdował się w świetnej formie fizycznej, mimo swojego wieku podczas ćwiczeń na hali uczestniczył w grach zespołowych. Imponował sprawnością i siłą także podczas zajęć na siłowni.
Hannu Lepistoe życzymy szybkiego powrotu do pełni sił!