Hannu Lepistoe także podziękował Małyszowi
Hannu Lepistoe, nie mógł osobiście pożegnać Adama Małysza, ze względu na problemy z sercem. Fiński szkoleniowiec przesłał jednak naszemu bohaterowi dzisiejszego dnia prezent.
"Hannu nie mógł być tutaj osobiście, ale był obecny duchem ze wszystkimi uczestnikami imprezy w Zakopanem. Jego serce i serce Adama są jak naczynia połączone" - przekazał podczas konferencji prasowej wysłannik Lepistoe.
Lepistoe powiedział, że najlepszym skokiem w okresie, kiedy prowadził on Małysza, był ten dający mu złoty medal na normalnej skoczni w Sapporo w 2007 roku.
"To był jeden z najlepszych na świecie skoków pod względem technicznym. Taki prawdziwy wzorzec" - stwierdził Hannu Lepistoe.
Fiński szkoleniowiec stwierdził, że Adam Małysz był najlepszym skoczkiem, z jakim przyszło mu pracować.
"To był dla mnie wielki zaszczyt" - powiedział Lepistoe.
"Bardzo się cieszę, że - choć nie było z nami Hannu Lepistoe - to był on obecny z nami duchem. Bardzo się cieszę, że Hannu dochodzi do zdrowia. Teraz pewnie dalej będzie żył tak, jak chciał. Na pewno z kolegami wybiorę się do niego, żeby go odwiedzić i osobiście podziękować za lata wspaniałej współpracy" - powiedział wzruszony Adam Małysz.
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: sport.onet.pl weź udział w dyskusji: 68