Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Stefan ma alergię na Malinkę"

Bardzo udane okazały się dla polskich skoczków kwalifikacje do jutrzejszego konkursu. Wygrał Maciek Kot, Bartek Kłusek był trzeci. Poza pierwszą dziesiątką uplasował się tylko Dawid Kubacki, a Kamil Stoch miał drugi wynik wśród zawodników, którzy nie musieli się kwalifikować.


Nic więc dziwnego, że Łukasz Kruczek tryskał optymizmem. "Nie będę ukrywał, że spodziewaliśmy się takich kwalifikacji, bo zawodnicy doskonale znają skocznię. Przez ostatnie dwa lata trenowaliśmy tu bardzo dużo. W dodatku warunki były dziś bardzo dobre, tylko minimalnie wpływały na wyniki. Cieszy nas też to, że wciąż pojawiają się nowi zawodnicy, jak Bartek Kłusek. A ci bardziej doświadczeni utrzymują dyspozycję i są dla młodych celem do gonienia. Każdy stara się realizować swoje cele. O to chodzi latem - lato to etap przygotowawczy do zimy" - powiedział Łukasz Kruczek.

Trener zapewnia, że nasz lider, Kamil Stoch, wyeliminował już błąd, który wkradł się w jego skoki w Wiśle. "Tego błędu już dzisiaj nie było. Jego drugi skok w treningu i ten w kwalifikacjach były już w porządku. Stefan też skacze już lepiej. Jemu nie leży skocznia w Wiśle. My się nawet śmiejemy, że on ma alergię na Malinkę. Myślę, że ze skoku na skok będzie skakał coraz lepiej" - stwierdził szkoleniowiec.

"Mamy w miarę równą kadrę, można liczyć na każdego z naszych zawodników. Oczywiście Kamil jest zawodnikiem, który już wygrywał konkursy i od niego oczekujemy więcej. Pamiętajmy jednak, że jesteśmy na wczesnym etapie przygotowań, forma faluje, każdemu zdarzają się też gorsze skoki, nawet najlepszym" - ostrzegł Kruczek.

"Tomek Byrt skacze teraz jako przedskoczek i te skoki są dobre. Ale nie wskoczy już do grupy na LGP przed Zakopanem. Ustawiamy go pod kątem startów w Pucharze Kontynentalnym. Od przyszłego tygodnia będzie uczestniczył w zgrupowaniu grupy młodzieżowej tutaj w Szczyrku a potem zapewne pojedzie na zawody PK do Courchevel" - zapowiedział trener kadry A.

Łukasz Kruczek nie wyklucza jeszcze z mian w składzie na Zakopane. "Mogą być jeszcze kosmetyczne zmiany, ale trzon grupy pozostanie ten sam" - zakończył trener.