Kamil Stoch: "To nie jest jakaś przepaść"
Kamil Stoch, który dziś obchodzi pierwszą rocznicę ślubu, sprawił sobie i swojej małżonce miły prezent. Nasz młody reprezentant w świetnym stylu zajął drugie miejsce w niedzielnym konkursie w Hinterzarten.
"To naprawdę wspaniałe uczucie, jestem niezwykle zadowolony z tego drugiego miejsca, zwłaszcza, że udało mi się je osiągnąć po bardzo dobrych skokach. Thomas był dziś dla mnie za mocny, skakał na bardzo wysokim poziomie, ale półtora metra czy metr to nie jest jakaś przepaść" - mówił po zawodach Kamil Stoch.
"Dziś udało mi się wyeliminować błąd, który wczoraj popełniałem i od razu te skoki były lepsze. Jeśli tylko będę dobrze skakał to zadowolę się każdym miejscem w czołówce, zwłaszcza na podium. Skakanie w takich zawodach jak dziś, które stały na niezwykle wysokim poziomie i do ostatniego skoku toczyła się walka o zwycięstwo, to coś niesamowitego" - kontynuuje drugi zawodnik klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix.
Wczoraj polscy skoczkowie po raz pierwszy w historii stanęli na podium bez pomocy Adama Małysza.
"Każde miejsce na podium cieszy i nie jest istotne, w jakim składzie się startuje. Wiemy, że na to zapracowaliśmy, każdy z nas wykonał znakomitą robotę i tym więcej było radości, bo zasłużyliśmy na to" - uważa 24-letni skoczek z Zębu.
"Nie nastawiam się przed kolejnymi zawodami na bezpośrednią konfrontację z Thomasem czy innym zawodnikiem. Chcę wyeliminować błędy, które się u mnie pojawiają, złapać dobre czucie i pełną stabilność formy. Jutro jedziemy do Courchevel, być może uda się nam trochę odpocząć przed południem, a później jedziemy z tym koksem dalej" - zakończył ze śmiechem Stoch.
Korespondencja z Hinterzarten, Tadeusz Mieczyński