Alexander Stoeckl: "Mam niezbyt wygórowane oczekiwania na nadchodzący sezon"
Alexander Stoeckl, który zastąpił Mikę Kojonkoskiego na stanowisku trenera reprezentacji Norwegii, przyznaje, że w zbliżającym się kolejnym cyklu Pucharu Świata oczekuje od swoich zawodników jedynie utrzymania dyspozycji z sezonu 2010/2011 .
Szkoleniowiec uzasadnia swoje nastawienie faktem, iż potrzeba czasu zanim jego nowe metody treningu i zmiany w technice przyniosą pozytywne skutki:
"Na początku sezonu dyspozycja moich podopiecznych z pewnością będzie nieregularna. Mam nadzieję, że jednak szybko się ustabilizuje na zadowalającym poziomie."
Austriak zaznacza, że przede wszystkim koncentruje się na treningu fizycznym w swojej pracy z norweską ekipą :
"Jest to niewątpliwie bardzo istotny aspekt przygotowań do sezonu. Skoczkowie muszą być gotowi na cały długi cykl Pucharu Świata. Skupiamy się na ćwiczeniach siłowych, najbardziej starając się wzmocnić mięśnie nóg. W dalszym ciągu występują u nas również problemy natury czysto technicznej, z którymi musimy sobie poradzić."- dodał Stoeckl.
Swoją współpracę z Norwegami ocenia jednak bardzo pozytywnie:
"Uważam, że świetnie nam się współdziała. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, skoczkowie są ze sobą zaprzyjaźnieni. Potrafią rozmawiać o tematach, które nie są związane ze światem skoków narciarskich, a jest to bardzo ważne. Ponadto się wspierają i dzielą doświadczeniami, co odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu sprawnie działającego teamu."
Alexander Stoeckl przez ostatnie trzy lata pracował z austriackimi juniorami. Karierę zawodniczą zakończył w 1995 roku. Najlepsze wynik w Pucharze Świata osiągnął w sezonie 1992/93, kiedy zajął 59. miejsce w klasyfikacji generalnej.
autor: Sara Kalisz, źródło: skijumping.de weź udział w dyskusji: 33