"Zakopiański Puchar Świata w skokach nie jest zagrożony"
- Potrzeba nam trzech nocy, by przygotować skocznię. Impreza nie jest zagrożona- uspokaja Jan Walkosz Jambor z Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem zapytany o możliwość odwołania zawodów PŚ w skokach. Wcześniej ziarnko niepewności zasiał w tym temacie Apoloniusz Tajner.
- W Zakopanem jest odwilż, a na Krokwi dalej nie ma wystarczającej ilości śniegu do rozegrania zawodów - mówi. - Jeśli przez najbliższy tydzień właściciel skoczni jej nie naśnieży, to zawody przewidziane na 20-22 stycznia się nie odbędą. Tego wymaga od nas FIS - ostrzega Apoloniusz Tajner w rozmowie z Gazetą Krakowską.
Ta zima wyjątkowo mocno daje się we znaki organizatorom imprez narciarskich. Z powodu braku śniegu odwołano już kilka konkursów różnej rangi w skokach narciarskich. Prognoza pogody dla Zakopanego jest jednak optymistyczna, faktycznie nie powinno więc być problemów z rozegraniem zawodów.
Nadal nie milkną echa odwołanych konkursów Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Andrzej Kozak z Tatrzańskiego Związku Narciarskiego przekonuje, że cała sytuacja nie wpłynie negatywnie na starania Zakopanego o organizację MŚ:
- Te zawody nie odbędą się tylko dlatego, że Centralny Ośrodek Sportu nie zdążył wyremontować tras biegowych - mówi. - To właśnie tam miały się odbyć zawody. FIS dobrze wie, że trasy są modernizowane z myślą o mistrzostwach świata. Paradoksalnie więc ta wpadka z kombinatorami może nam wyjść na plus.
- Nic takiego nie ma miejsca - oburza się Jan Walkosz - Jambor, z zakopiańskiego COS-u, który wczoraj razem z minister sportu Joanna Muchą, wizytował zarządzane przez siebie trasy biegowe. - Na terenach, po których biegają narciarze, prace zostały już zakończone. Z powodzeniem można tu już organizować zawody. Nie wiem więc, dlaczego TZN zrzuca winę za odwołane zawody na nas.
autor: Adrian Dworakowski, źródło: Gazeta Krakowska weź udział w dyskusji: 7