Kamil Stoch: "Wybadałem tę skocznię"
Kamil Stoch, mimo że nie skakał dziś na swoim najwyższym poziomie, nie traci dobrego humoru. Nasz najlepszy skoczek jest przekonany, że jutro jego skoki będą już lepsze i polska drużyna powalczy o wysokie lokaty.
"Dzisiaj te skoki nie były idealne, ale muszę się trochę usprawiedliwić, bo nie najlepiej się czuję, od południa boli mnie głowa. Wybadałem tę skocznię, wczułem się w nią i myślę, że już jutro będzie tak jak powinno, czyli po staremu" - zapowiada Kamil Stoch.
"Lubię takie duże skocznie, im większy obiekt, tym więcej przyjemności bo lot trwa dłużej. Konkurs drużynowy ma to do siebie, ze nie skaczę dla siebie, ale dla całego zespołu. To mnie mobilizuje jeszcze bardziej, czuję więcej pozytywnej energii i staram się ją wykorzystać. Mam nadzieję, że jutro będzie fajnie i te warunki nie będą tak zmienne jak dziś, zobaczymy dalekie skoki. Będziemy walczyć" - dodaje nasz reprezentant.
"Uważam, że będą walczyć tu o podium ci sami, co walczyli do tej pory i może ci, którzy skakali dziś najlepiej na treningach. Widać że Severin Freund i Richard Freitag czują się tu naprawdę bardzo dobrze i skaczą daleko, również Anders Bardal pokazał na co go stać, no i Austriacy mogą namieszać, będzie ciekawie" - uważa Stoch.
"Ten mój kombinezon z Predazzo ma to do siebie, że podobał mi się kolor. Ale tak poważnie, kombinezon jak kombinezon, nie ważne jak wygląda, ważne, że działa, a ten jest naprawdę bardzo dobry, podobnie jak moje poprzednie. Sprzętowo na pewno nie odstajemy od czołówki" - zakończył Kamil.
Korespondencja z Willingen, Tadeusz Mieczyński