Łukasz Kruczek: "Decyzja trochę nas zaskoczyła"
Trener Łukasz Kruczek po dzisiejszej, jednej serii treningowej w Trondheim szczególnie chwalił Aleksandra Zniszczoła, który poszybował na 136 metr. Szkoleniowiec naszej kadry przyznaje również, że decyzja o odwołaniu skoków już po pierwszym treningu była zaskoczeniem, chociaż o takiej ewentualności mówiono już na odprawie.
"Można ocenić jak skoki naszych zawodników wyglądały pod względem technicznym. Ci, którzy skakali wczoraj, znali już tę skocznię, więc mieli trochę łatwiej. Przede wszystkim świetnie skoczył Olek Zniszczoł, lepiej niż wczoraj spisał się Krzysiek Miętus. Kamil i Klimek skakali dziś po raz pierwszy, więc były to takie próby na rozpoznanie skoczni, ale mimo to były w porządku. Kamil trochę za bardzo przeleciał do przodu, w pierwszej fazie, ale ten skok, przy tych warunkach był solidny. Mniej udane skoki pod względem technicznym zaliczyli Piotrek i Maciek. Wiatr wszystkim dał w kość, warunki były bardzo niestabilne i ten trening był przeprowadzany trochę na siłę" - relacjonuje Łukasz Kruczek.
"Olek miał dobre warunki, ale nie można nic mu tu ujmować, to był bardzo dobry skok. On na tym obiekcie czuje się naprawdę dobrze, zresztą sam już wcześniej mówił, że to w cudzysłowie jego skocznia, bo już latem odnosił tu sukcesy" - komentuje trener Polaków.
"Decyzja o odwołaniu pozostałych serii trochę nas zaskoczyła, bo warunki wcale się jakoś specjalnie nie pogarszały. Być może ciężko byłoby przeprowadzić sprawiedliwe kwalifikacje, ale dodatkowy trening można było zrobić" - uważa Kruczek.
" Jutro pogoda ma być podobna do wczorajszej, czyli ma być troszeczkę wiatru, ale raczej delikatne podmuchy, powinno być więc lepiej" - zakończył Łukasz Kruczek.
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 11