Polska kadra na nartach zjazdowych
"W niedzielę wyjeżdżamy na tak zwane rozjeżdżenie na lodowiec do Austrii, gdzie przez kilka dni będziemy jeździć na nartach zjazdowych- mówi trener Polaków, Apoloniusz Tajner- Jestem zadowolony z przygotowań na igielicie. Plan został w pełni wykonany. Wszyscy kadrowicze są zdrowi i w dobrej dyspozycji". Przypomnijmy, że podczas ostatnich treningów najlepiej spisywał się Adam Małysz. Według trenera pierwszej reprezentacji przyzwoicie skakali również Marcin Bachleda i Robert Mateja.
W najbliższym czasie, po powrocie z Austrii, czekają polską kadrę treningi w rodzimym kraju. Nasi zawodnicy spędzą trzy dni na treningach w tunelu aerodynamicznym, gdzie będą intensywnie pracować nad dojazdem do progu oraz optymalizacją sylwetki przyjmowanej podczas wybicia i w locie.
Podczas zgrupowania w Innsbrucku wręczono Adamowi Małyszowi i jego kolegom nowe narty SJX, wyprodukowane przez firmę Elan. "Przygotowaliśmy nowe narty, które różnią się od tych z ubiegłego sezonu. Zgodnie z naszymi wyliczeniami skoki powinny być dłuższe o dwa, trzy metry" - powiedział szef serwisu Elana. Na temat nowego sprzętu nie chciał wypowiedzieć się Apoloniusz Tajner. Wiadomo jednak, że pozwolą one skaczącym na nich zawodnikom na osiąganie odległości większych od dotychczasowych o 2, 3 metry.
"10 listopada prawdopodobnie wyjedziemy do Szwecji - zdradził polski szkoleniowiec - Możliwa jest jeszcze zmiana miejsca skoczni, jeśli bliżej będą dobre warunki śniegowe do skakania. Nie wykluczamy przy tym Zakopanego".