Dwóch Polaków w składzie na LGP w Ałmatach
Zaledwie dwóch polskich reprezentantów wystartuje w weekendowych konkursach Letniej Grand Prix w Ałmatach. Trener Łukasz Kruczek podjął decyzję, że do Kazachstanu polecą Piotr Żyła oraz Bartłomiej Kłusek.
"Od początku mówiliśmy, że całość ekipy będzie startować dopiero w Hinzenbach, więc dla śledzących temat nie powinna być to niespodzianka. Tam dopiero zobaczymy wszystkich. Nasz plan zakładał, aby w przypadku zawodników, u których jest to możliwe, ograniczyć liczbę startów w sezonie letnim. Pozostali, którzy mogliby lecieć do Kazachstanu będą startować w COC i tam powalczą o kwoty startowe - taki zabieg taktyczny" - tłumaczy Łukasz Kruczek.
W miniony piątek nasi skoczkowie zakończyli zgrupowanie we włoskim Predazzo, gdzie już w lutym odbędą się Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym.
"Wszystkie plany udało się zrealizować, a nawet trochę więcej. Pogoda dopisała, było dokładnie tak, jak spodziewaliśmy się zastać w Predazzo, tj. ciężkie warunki z tylnym wiatrem. Coś podobnego możemy zastać podczas Mistrzostw Świata. Skakaliśmy dwa razy dziennie, od wtorku do czwartku i w piątek jeden raz" - relacjonuje trener Polaków.
"Jeśli chodzi o dyspozycję poszczególnych skoczków to zależy ona od dnia, ale na przestrzeni całego zgrupowania najrówniej skakał Dawid Kubacki. Zaczyna dobrze skakać Kamil Stoch, pokazuje podczas treningów skoki na wysokim poziomie. W przypadku Macieja Kota to zobaczymy jak spisze się podczas zawodów, ale jeśli chodzi o poziom treningowy to jest on wysoki, taki jak do tej pory" - ocenia Kruczek.
Zawody Letniej Grand Prix w Ałmatach zaplanowane są w dniach 22-23 września. W przyszłym tygodniu kadra polskich skoczków uda się na trening do Hinzenbach, a następnie wystartuje w dwóch finałowych konkursach.
"Na tym zakończymy skakanie na rozbiegach ceramicznych. W połowie października chcemy wejść na rozbiegi lodowe i rozpocząć ostateczny szlif przed zimą" - zapowiada Łukasz Kruczek.