Risto Jussilainen: "Zawsze byłem indywidualistą"
- Do tej pory nie zauważyłem żadnych złych stron. Ponieważ nie biorę udziału w zgrupowaniach, mam więcej swobody i czasu na różne rzeczy. To lato byłlo dla mnie bardzo udane. - uśmiecha się Jussilainen.
Nie wydaje się, aby energiczny Jussilainen mógł być typem "samotnika", ale on sam mówi, że zawsze wolał trenować sam.
- Dopóki Jani (Soininen) czynnie uprawiał sport, to właśnie z nim trenowałem. Ale, właściwie, zawsze byłem indywidualistą, lubiłem trenować sam.
Kuopio i Lahti są położone niedaleko Jyväskylä, także mógł trenować poza klubem.
- Na początku lata, trenowałem także w Kuopio a na jesieni, głównie w Lahti. Było wystarczająco dużo okazji aby stwierdzić na czym stoję. - mówi Jussilainen.
Jussilainen gra także w 4. ligowej drużynie piłkarskiej - Vaajakoski.
- Piłka nożna była zawsze dla mnie TYM sportem drużynowym. Kiedy pojawiła się możliwość grania w drużynie, bez wahania się zdecydowałem. - mówi Jussilainen. - Mecze były ostre, ale udało mi się przebrnąć przez sezon bez poważniejszych kontuzji. - uśmiecha się, podsumowując swój piłkarski sezon.
Ostatni sezon skoków, nie był jednak dla Jussilainena udany. Jego najlepsza lokata to 21. miejsce.
- W skali od 4-10 ocenił bym go na 5. Tylko dlatego, ze dobrnałem do końca. - mówi Jussilainen.
Risto przyznaje, że był to dla niego najcieższy sezon pod względem psychicznym.
- Tak. Był ciężki. Spędziliśmy masę czasu na skoczniach w Kuopio, probując dosłownie wszystkiego. Ale nie ważne co robiłem, moje skoki się nie zmieniały.
Czy kiedykolwiek myśłaleś o tym, aby zakończyc karierę?
- Tak. Po każdych zawodach. - śmieje się Jussilainen.
Ale frustracja mijała bardzo szybko, nigdy tak na prawdę nie myślał o udaniu sie na "emeryturę".
- Były po prostu takie momenty po zawodach. Lecz jak tylko wracałem do domu, od razu miałem zapał do treningu. - przypomina sobie Jussilainen.
Przed nadchodzącym sezonem, jest pełen optymizmu. Jego cel to powrót do drużyny Pucharu Świata i do czołówki skoczków.
- Na razie wszystko wygląda w porządku. Kiedy porównuję obecną sytuację, do tej sprzed roku to mam o wiele więcej entuzjazmu. Wspominając miniony sezon, mogę powiedzieć, że błędy znajdowały się w szczegółach. Jednym powodem było zmęczenie. Teraz już go nie czuję i nie mogę się doczekać sezonu. - uśmiecha się Jussilainen.
Część II ukaże się niebawem na stronach naszego serwisu. Zapraszamy.
na podstawie: suomijumpers.co