Dawid Kubacki: "Za bardzo skierowałem odbicie do góry"
Zarówno Klemens Murańka jak i Dawid Kubacki przyznają, że mimo zdobycia dzisiaj punktów w Oberstdorfie, stać ich na lepsze skoki i wyższe lokaty. Nasi reprezentanci zapowiadają walkę w kolejnych konkursach Turnieju Czterech Skoczni.
"Pierwszy skok oceniam jako całkiem fajny, pozytywny. Drugi trochę mi nie wyszedł, ale nie wiem nawet co tam do końca nie zagrało. Nie miałem dobrego czucia. Trzeba się jednak cieszyć, punkty jakieś są, a przed nami kolejne konkursy, będę walczył" - zapowiada Klemens Murańka.
"Przyszło tu naprawdę wielu kibiców, jest bardzo fajna atmosfera i fajnie się skacze na takiej dużej imprezie jak Turniej Czterech Skoczni. W tej drugiej serii miałem trochę słabsze warunki, dostałem dodatnie punkty, ale co zrobię - tak widocznie musiało być" - zakończył zakopiańczyk.
"Te moje skoki nie były może jakieś bardzo dobre, ale przyzwoite. Punkty są, załapałem się do finałowej trzydziestki. To mój pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni, w którym awansowałem do drugiej serii, z tego można się cieszyć, ale jest w tych moich skokach parę rzeczy do poprawienia" - mówił po konkursie Dawid Kubacki.
"Mój pierwszy skok był spóźniony, a w drugiej serii za bardzo skierowałem odbicie do góry. Warunki miałem całkiem dobre, a być może, gdybym miał wiatr bardziej z tyłu to by mnie dalej zapchało. Nabrałem dużej wysokości i wydawało się, że polecę dużo dalej, ale się nie dało, brakowało prędkości" - komentuje swoje próby zawodnik klubu TS Wisła Zakopane.
"Do tej pierwszej serii w systemie KO przygotowywałem się jak do każdego innego skoku, trzeba po prostu skupić się na swoim zadaniu i robić swoje. Atmosfera na skoczni bardzo fajna, kibice dopisali" - zakończył Kubacki.
Korespondencja z Oberstdorfu, Anna Szczepankiewicz