Sportowiec Serca- II część wywiadu ze Svenem Hannawaldem
Sven Hannawald cieszy się na nowy sezon. Początek już za niedługo w Kuusamo, 28 listopada. Pierwszy raz przed własną publicznością Sven wystąpi podczas zawodów w Titisee-Neustadt, 13 grudnia. Zapraszamy do lektury II części wywiadu.
Sport-Bild: Jak bardzo sezon daje się we znaki?
Sven Hannawald: W pewnym momencie potrzebuje się dłuższego okresu regeneracji sił. Stopy robią się jakby były sparaliżowane. Dla mnie punktem takim okazał się Willingen.
S-B.: Jak przeżył Pan odejście Reinharda Hessa? Postrzegano Pana jako mordercę króla.
SH.: Byłem wówczas liderem w naszym zespole i skupiło się wszystko na mnie. Czytam takie rzeczy, ale najważniejsze jest dla mnie, iż wiem, że nie było tak, jak to media przedstawiają.
S-B.:Mimo to pozostało coś w powietrzu. Czy można w takiej sytuacji iść na skocznię bez obciążeń?
SH.:Z czasem nauczyłem się radzić sobie z tym.
S-B.:Zdobył Pan prawie wszystkie wielkie tytuły. Jakie ma Pan jeszcze sportowe cele?
SH.:Cieszę się na skoki same w sobie i uczucie, które temu towarzyszy. Sprawą drugorzędną jest, czy zdarza się to na treningu, podczas Pucharu Świata albo na Mistrzostwach Świata. I to jest w tym piękne.
na podstawie: Sport - Bild