Stefan Hula: "Jutro trzeba się zmobilizować"
Dzisiejsze kwalifikacje były udane dla Polaków, a w rezultacie w jutrzejszych zawodach zobaczymy aż dziewięciu naszych reprezentantów. Po kwalifikacjach zapytaliśmy skoczków jak oceniają swój dzisiejszy występ.
Dawid Kubacki zajął w kwalifikacjach świetne, czwarte miejsce - "Skoki w treningu nie były zbyt dobre. Próbuję się tu odnajdywać, bo mam jeszcze trochę naleciałości z turnieju, a tam skoki nie były dobre. W kwalifikacjach to był już dobry skok, trzeba się tego trzymać, a wszystko będzie szło w dobrym kierunki".
Krzysztof Miętus uplasował się na 9. pozycji - "Skok był w porządku, ale jest jeszcze trochę problem z timingiem. Czuję się pewny siebie, wiem, że te skoki są dobre tylko trzeba je powtarzać w zawodach."
Niezłe, 17. miejsce zajął Piotr Żyła - "Ten skok z kwalifikacji był w porządku, normalny skok, bez rewelacji, a w porównaniu do treningowych bardzo dobry. Ludzi jest dużo, pogoda fajna. Jeszcze, żeby pod narty lepiej wiało, to byłoby świetnie".
Aleksander Zniszczoł został sklasyfikowany w kwalifikacjach na 27. pozycji - "Moje skoki są dobre, ustabilizowane, może nie na sto procent mocy, ale ciesze się, że teraz tak skaczę. Trzeba się nauczyć stawać dobrze do kontroli kombinezonu".
"Nie za bardzo czułem, że będzie taki daleki skok. Czułem, że to był dobry skok, ale nie wiedziałem, że będzie taka odległość. Fakt faktem miałem sprzyjający wiatr, ale trzeba to też umieć wykorzystać. Skocznie w Wiśle i Zakopanem są różne, ale jeśli się dobrze skacze, to na każdej skoczni powinno się dobrze skakać" - dodał Olek.
31. w kwalifikacjach był Stefan Hula - "Było troszkę "dziko" w tym moim skoku, zaraz po wyjściu z progu miałem problemy, pokrzywiło mnie. Widocznie popełniłem jakiś błąd na progu, nie było czysto pchane nogami tylko trochę tak sztywno i to był ten problem, że zaraz po wyjściu z progu były lekkie turbulencje, ale później poukładałem to i udało się odlecieć na w miarę dobrą odległość. Jutro trzeba będzie się zmobilizować i pokazać lepsze skoki".
Nieco dalej, bo na 34. pozycji znalazł się Bartłomiej Kłusek - "Myślę, że na progu to był dobry skok, a później mnie trochę rozchwiało w locie, nie rozmawiałem jeszcze z trenerem, ale myślę, że to był dobry skok. Teraz skacze mi się dobrze, skoki są powtarzalne i będę jutro walczył."
Do konkursu awansował także Łukasz Rutkowski, który był 38. - "Tak na gorąco to nie jestem za bardzo zadowolony z mojego skoku, bo czuje, że go lekko zepsułem przy wyjściu z progu i nie było tej płynności, co w treningach. Na treningach były gorsze warunki, a teraz zabrakło swobody. To jest pierwsza taka ważna impreza dla mnie od dłuższego czasu i myślę, że już jutro będzie lepiej. Wierzę, że Łukasz Kruczek doceni moją pracę, na pewno już docenia bo widzi jak ciężko cały czas pracuję, żeby te wyniki przyszły".