Anders Jacobsen obawia się lotów w Vikersund
Już w ten weekend skoczkowie będą rywalizować na największej skoczni świata - obiekcie o punkcie HS 225 w norweskim Vikersund. Według zapewnień organizatorów w tym roku może paść tam bariera 250 metrów. Jeden z czołowych skoczków - Anders Jacobsen - przyznaje, że ma pewne obawy przed skokami na tej skoczni.
"W tym sezonie mamy inne, ciaśniejsze kombinezony, co powoduje, że na rozbiegu osiąga się większą szybkość. Poza tym skaczemy w nowych butach, które dają dłuższe odległości. Tak długi skok może być niebezpieczny, lecz mimo pewnego strachu nie zrezygnuję z próby pobicia rekordu skoczni (246,5 m) i czuję że rośnie mi poziom adrenaliny" - powiedział Jacobsen w środę na antenie norweskiego radia.
"Obecnie w skokach jest sytuacja, że zawodnicy próbują sobie udowodnić, kto jest twardszy psychicznie. Zauważyłem to zwłaszcza podczas rozmów o Vikersund. Dlatego trochę się obawiam tego konkursu, ponieważ nie tylko ja mam ochotę na nowy rekord" - uważa Anders.
"Mój pierwszy skok podczas zawodów w lotach narciarskich był dla mnie potworny, lecz już w powietrzu stał się ogromnym, fantastycznym przeżyciem, które poleciłbym każdemu człowiekowi. Każdy marzy o najdłuższym skoku globu i nie jestem wyjątkiem" - zakończył norweski zawodnik.
Zawody PŚ w lotach narciarskich w Vikersund odbędą się w dniach 26-27 stycznia, a oficjalny trening i kwalifikacje zaplanowano na 25 stycznia. W Norwegii panują aktualnie bardzo duże mrozy. Wszystko wskazuje na to, że podczas zawodów skoczkowie będą musieli rywalizować przy temperaturze rzędu -20 stopni, a na sobotę i niedzielę zapowiadane są także opady śniegu