Simon Ammann: "Małysz to świetny skoczek!"
Taki sezon trudno będzie Simonowi powtórzyć, zdążył się już o tym przekonać poprzedniej zimy, której do udanych na pewno nie zaliczy. Obecnie jednak z optymizmem myśli o nadchodzących zmaganiach na skoczni, o czym – pomiędzy treningowymi skokami w St. Moritz – opowiedział reporterce „Super Expressu”.
„Fizycznie nie jestem w optymalnej dyspozycji, ale sezon jeszcze się nie zaczął. Chciałbym "wstrzelić się" z formą na zawody przed własną publicznością w Engelbergu” mówi i dodaje, że jego celem są oczywiście także miejsca na podium podczas Turnieju Czterech Skoczni oraz Mistrzostw Świata w Lotach, które odbędą się w Planicy.
Pewnym modyfikacjom uległy ostatnio przygotowania tego skoczka do sezonu. Więcej uwagi Simon poświęcił tego lata treningowym siłowym, aby poprawić sprawność fizyczną. Mimo to zapewnia: „Oczywiście bez przesady. (...) nie stałem się jakimś mięśniakiem”
Na razie całkowicie poświęca się karierze sportowej, dlatego zrezygnował tymczasowo ze studiów – zamierza je rozpocząć dopiero po Olimpiadzie w Turynie w 2006 roku. W jakim kierunku będzie się kształcił? Jeszcze nie zdecydował. „Ekonomia albo informatyka (...) Interesuję się też technologią i elektroniką. Może pójdę w tym kierunku...”
Być może już wkrótce będzie mógł się przekonać, czy z tą dziedziną zwiąże swoją przyszłość. W planach ma bowiem praktyki w dużej fabryce i tam upewni się, czy chciałby tym kiedyś się zajmować.
Na bardziej intymne tematy nie będzie rozmawiał. „Nauczyłem się tego, żeby życie prywatne trzymać dla siebie” - dlatego tym razem nie dowiemy się, czy i Simon ulokował już gdzieś swoje uczucia...
Podwójnego medalistę z Salt Lake City zaintrygowała jednak wieść o Martinie Schmittcie: „...ma dziewczynę? Serio? A, to niespodzianka!”.
Czyżby i wśród skoczków takie tematy należały do szerzej komentowanych?...
Zapytany, czy jego zdaniem Adam Małysz nadal utrzyma się w światowej elicie skoków z respektem odpowiedział „Dlaczego nie? To świetny skoczek”. Mimo to nie zamierza oddawać pola bez walki i niewątpliwie będzie starał się zagrozić Adamowi.
No cóż, nam nie pozostaje nic innego, jak cierpliwie przeczekać jeszcze tydzień, by naocznie przekonać się co przyniosą zbliżające się konkursy i jak potoczy się rywalizacja na skoczniach – a ta zapowiada się na jeszcze bardziej zaciętą niż ostatnio..