Krzysztof Biegun: "Dopiero się rozkręcam"
Krzysztof Biegun zajął trzecie miejsce w konkursie Pucharu Kontynentalnego w Wiśle. Dla młodego zawodnika z klubu LKS Sokół Szczyrk to najlepszy wynik w historii startów w zawodach tej rangi. W drugim konkursie na najniższym stopniu podium wylądował natomiast Jan Ziobro.
"Cieszę się, zawody fajne, bez wiatru. Nic, tylko się cieszyć" - mówił po zakończeniu zawodów w sobotę Krzysztof Biegun. "Moje miejsce było najlepsze jak na razie w Pucharze Kontynentalnym. Spóźniłem trochę skok, bardzo chciałem wygrać, ale i tak to, że na trzecim miejscu skończyłem, to bardzo dobrze" - dodał nasz zawodnik. "Dopiero się rozkręcam, mam nadzieję że pójdzie to tak, jak to idzie na razie i że te wyniki będą coraz lepsze".
"Odkąd jestem w kadrze zmienił się sprzęt, jest teraz dużo lepszy, są większe możliwości i myślę, że to wykorzystałem. Jak na razie to skutkuje. W kadrze atmosfera jest fajna, zwłaszcza dzięki Grześkowi Miętusowi, nadawałby się do kabaretu (śmiech)"- zakończył Biegun.
"To był dla mnie dobry weekend, trzecie i szóste miejsce, jestem zadowolony" - mówił w niedzielę Jan Ziobro. "Dzisiaj warunki były na pewno trudniejsze niż wczoraj bo ten wiatr troszkę kręcił, ale nie było tak źle i nie wypaczało to wyników w dużym stopniu" - wyjaśnił polski skoczek.
"Nigdy się nie boję konkurencji, jak już to mam do kogoś respekt, a konkurencja zawsze jest duża i zawsze trzeba się bać każdego. Dzisiaj nie musiałem tak bardzo atakować, ponieważ po pierwszej serii byłem szósty, ale ten pierwszy skok zepsułem i w drugim starałem się skoczyć jak najlepiej, trzecie miejsce - chyba jest dobrze" - dodał Ziobro.
"Zawsze się myśli o dobrym skoku, nie o jakichś głupotach. To trzecie miejsce może powinienem dedykować mojemu trenerowi Piotrowi Fijasowi, bo tutaj o nim zapominamy, a to jest mój trener w tym roku. W moich najbliższych planach jest następny Puchar Kontynentalny i życzyłbym sobie w nim tak samo dobrych miejsc" - podsumował Polak.
Korespondencja z Wisły, Anna Libera