Sven Hannawald: "Czuję się coraz bardziej wypompowany przez ten cyrk"
Decyzję, dotyczącą końca swojej kariery, Hannawald uzależnia także od stanu swego zdrowia - "Zauważyłem, jak robię się z roku na rok coraz bardziej wypompowany przez ten cały cyrk" - stwierdził mistrz świata w lotach. Ciężki trening też odciska swoje piętno na czołowym sportowcu. Po tych wszystkich latach przeciążenia fizycznego Sven nie czuje się jak 20 - latek, lecz jak 50 - latek.
To nie pierwszy raz, gdy Hanni myśli o rezygnacji. "Już kilka razy miałem depresję. To było destrukcyjne, ale mimo to wiedziałem, że potrafię coś, co jest dobre w sztuce sportowej". Jak na razie Sven przeszedł pomyślnie każde załamanie kariery i to go podbudowało. "Gdy człowiek sam wychodzi z depresji, to zawsze jest wspaniałe, tym piękniejsze jest wszystko dokoła".
Zarówno Sven Hannawald, jak i Martin Schmitt czują się dobrze przygotowani do zawodów w Kuusamo, które odbędą się już w najbliższy piątek. "Wiem, że całe Niemcy oczekują ode mnie wiele. Potrafię sobie z tym poradzić. Nie odczuwam strachu przed nowym sezonem, a w nocy śpię dobrze. Moim celem jest teraz powrót do światowej elity".- zdradził czterokrotny mistrz świata, Martin Schmitt.
Skoczek z Furtwangen tęskni po zaprzepaszczonym poprzednim sezonie za nowymi sukcesami. Nie czuje się jednak tak zupełnie wolny, jak wcześniej. "Najchętniej wsiadłbym do wehikułu czasu i przeniósłbym się w czasie, aby znów pójść na skocznię i nie zastanawiając się długo skoczyłbym i daleko wylądował".- mówi Martin.
Niemcy marzą, aby w tym sezonie zrehabilitować się po porażkach ubiegłej zimy. Czy im się uda, już niedługo się dowiemy