Piotr Żyła: "Musiałem ratować skok"
Polacy po zaciętej walce z Mistrzami Świata Austriakami stanęli na podium konkursu drużynowego w Lahti.
"Nie mam co być zadowolony z mojego pierwszego skoku, ponieważ go zepsułem. Zbyt mocno wychyliłem się do przodu i narty zostały mi z tyłu i musiałem ratować skok, aby cokolwiek z tego odlecieć" - mówił Piotr Żyła po konkursie. "Cieszy podium w zawodach Pucharu Świata i z tego mogę być zadowolony" - dodał. "Kamil jest teraz w niesamowitej formie i trzeba mu tylko gratulować, ponieważ skacze wspaniale" - ocenił polski skoczek.
"Zobaczymy jak jutro będzie. Trzeba skakać swoje i nie przesadzać tak jak w tym pierwszym. Do tego doszły jeszcze trudne warunki z tylnym wiatrem" - zakończył Żyła.
"Trzecie miejsce to bardzo dobry wynik. Zauważyłem, że jak są zawody w moje urodziny albo w okolicy to idzie mi znacznie lepiej" - cieszył się Krzysztof Miętus. "Przed skokiem Kamila byliśmy na czwartym miejscu ale na szczęście się udało. Dwa punkty to nie jest dużo, metr dalej i byłoby drugie - ale jak się nie ma co się lubi...."
"W moich skokach jest jeszcze sporo do poprawienia, między innymi pozycja dojazdowa ale jest już znacznie lepiej" - podsumował Miętus.
Korespondencja z Lahti, Tadeusz Mieczyński