Tomasz Byrt chce wrócić do kadry
Jest uważany za jeden z największych talentów polskich skoków, stał już na podium drużynowego Pucharu Świata, drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów, był uczestnikiem Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym, srebrnym medalistą Mistrzostw Polski. W sierpniu ubiegłego roku Polski Związek Narciarski zawiesił Tomasza Byrta, członka kadry młodzieżowej Roberta Matei, po tym jak ten przestał trenować i pojawiać się na zgrupowaniach.
Byrt, z którym rozmawiał portal eurosport.onet.pl zapewnia, że przemyślał swoje zachowanie, dokonał przewartościowań i jasno określił swój aktualny cel:
- Miałem trochę problemów, które się nawarstwiały. Nie wytrzymała po prostu moja głowa. Nie poradziłem sobie z tym wszystkim. To już jednak za mną. Teraz myślę tylko o skokach. Zawiodłem i siebie, i rodziców, i na pewno wszystkie sztaby szkoleniowe, z którymi trenowałem. Mam nadzieję, że kiedyś to naprawię. Pogubiłem się troszkę, ale teraz wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Swoją przyszłość wiążę ze skokami - wyznaje Byrt
- Przeprosiłem Roberta Mateję. Było mi strasznie głupio, ale trzeba było wyjść z tej całej sytuacji z twarzą. Myślę, że teraz nikt ze sztabu szkoleniowego nie żywi do mnie urazy. Mam szansę wrócić do kadry młodzieżowej. Ciężką pracą na pewno to osiągnę. Chcę wrócić do kadry i pokazać, że mogą mi ponownie zaufać. A co z tego wyjdzie? Zobaczymy... - mówi polski skoczek.
O tym, że stać Byrta na dołączenie do elity polskich skoczków przekonany jest jego klubowy trener, Jan Szturc:
- Tomek jest jednym z największych talentów w polskich skokach narciarskich. Jeżeli podejmie się systematycznych treningów, to jest w stanie dołączyć do tych najlepszych w przyszłym roku.
autor: Adrian Dworakowski, źródło: eurosport.onet.pl weź udział w dyskusji: 21